Poza Warszawą taniej - definicja

Co znaczy: Białostoczanie (i chyba nie tylko oni – przyp.red.), nawet ci od kilku lat mieszkający w Warszawie, wracają do rodzinnego miasta, aby tu się uczesać, pójść do kosmetyczki czy dentysty. Tutaj jest taniej, a w ogóle nie gorzej - przekonują Do salonów fryzjerskich i kosmetycznych, a również gabinetów stomatologicznych przyjeżdżają w pierwszej kolejności osoby, które pochodzą z Białegostoku, lecz mieszkają i pracują w stolicy. Przy okazji wizyty u rodziny odwiedzają również "zaprzyjaźnionego" fryzjera czy kosmetyczkę. Umawiają się zwykle na sobotę, i to na kompleksowe usługi. Sobota to również pracowity dzień u dentystów. - Umawiam wtedy raczej przyjezdnych pacjentów - potwierdza jedna z białostockich dentystek. - Przeważnie przychodzą do mnie na kontrole czy leczenie, kiedy przyjeżdżają w odwiedziny do rodziny. Przysyłają także znajomych. Myślę, iż kluczowym przyczyną jest cena. U nas jest dwa razy taniej niż w Warszawie, a pracujemy na tych samych materiałach, a i sprzęt mamy nieodbiegający od tego, jaki jest w stołecznych gabinetach. Dentystka przyznaje także, iż latem i przed świętami do jej gabinetu zgłaszają się regularnie również białostoczanie na stałe mieszkający i pracujący we Włoszech, Francji czy Belgii. - Zawsze jak przyjeżdżam do Białegostoku, to idę lub do fryzjera, kosmetyczki, lub dentysty - mówi pani Ula, od kilku lat mieszkająca w Warszawie. - Za najmniejszą plombę w stolicy muszę zapłacić 100 zł, w Białymstoku połowę mniej. Wszystkie usługi w stolicy są zdecydowanie droższe. Katarzyna Malinowska Gazeta Wyborcza - Białystok