Rodzinny dentysta z Wąchocka - definicja

Co znaczy: W należącym do wąchockiego ZOZ ośrodku zdrowia w Parszowie przyjmuje od trzech lat młody dentysta. Od kilku dni, kiedy mieszkańcy dowiedzieli się, iż musi odejść we wrześniu, ustawiają się do niego kolejki – napisała Gazeta Wyborcza w swoim kieleckim dodatku online. - Wspaniały człowiek, bardzo miły, ludzie go lubią. Chcą jeszcze zastosować, iż tu przyjmuje - opowiada jedna z mieszkanek Parszowa, która zwróciła się do "Gazety" z prośbą o interwencję. Wg niej, lubiany dentysta musi odejść, by zrobić miejsce dla syna szefowej ZOZ. - A co to pana interesuje?! Tj. moja decyzja i proszę nie dyskutować ze mną. Z "Gazetą Wyborczą" zresztą kontaktów nie utrzymuję - wykrzyczała kierownik Jadwiga Czaja i odłożyła słuchawkę. W wąchockim ZOZ pracuje już jako doktor jej mąż, jeden syn jest kierowcą karetki i informatykiem. Z zatrudnieniem drugiego syna także nie będzie miała raczej problemu. Burmistrz Wąchocka Bożena Markiewicz nie widzi gdyż w takim rodzinnym podejściu nic złego – pisze dziennik. - Tj. samodzielny ZOZ, kierownik ma prawo zatrudniać kogo chce. Główne, tak aby to był dobry fachowiec - argumentuje. Pani burmistrz popiera nawet zamierzenie zatrudnienia syna pani kierownik w Parszowie. - Musimy dbać o swoich ludzi, przyjmować z terenu gminy w pierwszej kolejności - podkreśla. Przyjmujący jeszcze w Parszowie dentysta jest ze Skarżyska. To już inna gmina, a nawet pow., jednakże do pracy bliżej niż z Wąchocka – napisała kielecka GW w wersji online. Janusz Kędracki źródło: Gazeta Wyborcza - Kielce