kontrakt pielęgniarski musi co to znaczy

Co to jest Kontrakt pielęgniarski musi być dobrowolny. Co znaczy: musi być dobrowolny Rozmawiamy o.

Czy przydatne?

Kontrakt pielęgniarski musi być dobrowolny definicja

Co znaczy:

Ustawa o działalności leczniczej



Kontrakt pielęgniarski musi być dobrowolny





Rozmawiamy o miejscu i roli pielęgniarek i położnych w systemie organizacji pracy szpitali w warunkach nowych regulacji prawnych z Elżbietą Buczkowską, prezesem Naczelnej Porady Pielęgniarek i Położnych.









Czy Ustawa o działalności leczniczej budzi w Pani bardziej nadzieje czy obawy?

Obawy. Największa z nich dotyczy tego, iż obowiązujące prawo podzieli szpitale na publiczne i prywatne, a zostanie to dokonane przez przymus ekonomiczny. Nowe rozwiązania i technologie niosą za sobą wydatki, a to doprowadzi do zadłużania się placówek, dla których z powodu przekształcenie stanie się jedynym

wyjściem. Równocześnie prawo nie jest równe dla wszystkich. Obowiązkiem placówek, które

pozostaną w formule SP ZOZ jest ogłaszanie konkursów na stanowiska kierownicze lekarskie i pielęgniarskie. Nie dotyczy to podmiotów leczniczych w formie firm. Obawiamy się także oszczędności dokonywanych poprzez firmy, ograniczanie etatów pielęgniarskich i możliwości kształcenia ustawicznego. Kontrakty mogą być preferowaną metodą zatrudnienia.

Czy nowe regulaminy wymuszą podnoszenie kwalifikacji i zweryfikują kompetencje?

Z pewnością, lecz proszę zauważyć, iż pielęgniarki pracują w systemie zmianowym, który jest odmienny od mechanizmu pracy lekarzy, nawet tych pracujących na kontraktach. Zmuszanie pielęgniarek i położnych do przechodzenia na kontrakty w wypadku, gdzie zauważalny już jest ich niedobór, stwarza pewne zagrożenie dla możliwości zapewnienia właściwej opieki nie tylko pacjentom, lecz jest również niebezpieczny dla samej pielęgniarki. W tej sytuacji trudno mówić o ustawicznym kształceniu.

Zatrudniający może zmuszać do pracy powyżej siły?

Z pewnością określenia zależą w wielu sytuacjach od dobrej woli. Jednak z doświadczenia

wiemy, iż oszczędności są bardzo regularnie dokonywane właśnie kosztem tej ekipy zawodowej, w większości złożonej z kobiet. A gdzie miejsce na możliwości dokształcania się i podnoszenia kwalifikacji? W obecnym stanie prawnym staje się to możliwe jedynie poza regularną robotą, co przy systemie zmianowym może być zbyt sporym obciążeniem. W czasie gdy aktualnie pielęgniarka to osoba nastawiona na rozwiązywanie problemów pacjenta, na dbanie o to, by usługi lecznicze i pielęgnacyjne były świadczone na najwyższym poziomie, a pacjent powrócił do zdrowia jak najszybciej. Pielęgniarka ma swój wkład w długość pobytu chorego w szpitalu, jego zdrowienie, ograniczanie zdarzeń niepożądanych.

Tak powinno być. Czy kontrakt w tym przeszkadza?

W przypadku przechodzenia na kontrakt umowa powinna określać zakres praw i obowiązków, a to, w razie pielęgniarek i położnych, nie jest tak łatwe do sprecyzowania jak w razie lekarzy. Nie twierdzę, iż kontrakt nie jest możliwy na wybranych stanowiskach. Może w przychodni, na bloku operacyjnym tak, lecz generalnie pielęgniarki i położne świadczą usługi bardzo złożone, na które złożona jest sporo czynności, również niemedycznych. (na przykład dokumentowanie, przygotowywanie zestawów do zabiegów).

Zaniechanie ich wykonania albo zwyczajne zmęczenie może rodzić również konsekwencje finansowe.

Właśnie to chciałybyśmy powiedzieć. Zmianie formuły świadczenia pracy musi towarzyszyć zgoda, dobre warunki finansowe i świadomość odpowiedzialności, jaką za sobą niesie umowa cywilnoprawna, również w aspekcie odpowiedzialności cywilnej od zdarzeń niepożądanych. Nie może to być jednak przymus w wypadku

solidarnej odpowiedzialności za powstałe szkody albo zaniedbania, czy złej organizacji pracy. Odpowiedzialność ta dotyczy również podmiotu leczniczego, z którym jest podpisana umowa na

świadczenie usług.
W przypadku zatrudniania w oparciu o Kodeks pracy do odpowiedzialności pociągany jest pracownik indywidualnie (regres). Równocześnie przejście na kontrakt niekoniecznie niesie za sobą lepsze warunki finansowe. W czasie gdy regularnie jedna pielęgniarka obsługuje oddział, na którym leczonych jest 30 pacjentów. I nikt nie dokonał rzetelnej analizy potrzeb zdrowotnych pacjenta, problemów pielęgnacyjnych, których sam nie wykona i musi zrealizować je pielęgniarka, czasu ich wykonywania, wydatków tych procedur i tym podobne

To jedyny nieprecyzowany obiekt nowej ustawy?

Ależ skąd! Nie rozwiązano kwestii szpitalnych oddziałów ratunkowych, które aktualnie stają się jednostkami organizacyjnymi szpitali. Status pielęgniarek i położnych pracujących w SOR powinien być definiowany poprzez Ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Tam, gdzie realizowane są drogie procedury, niezbędne jest również dowartościowanie finansowe. Pielęgniarki traktowane są przedmiotowo i regularnie w ramach placówki przesuwane są doraźnie do różnych prac, na różnych oddziałach. Są używane poniżej ich kompetencji, „ponieważ ktoś to musi zrobić” – takie jest tłumaczenie.

Czy ta potrzeba dowartościowania wynika również z stosunku pomiędzy pielęgniarkami a lekarzami?

W części tak. Lekarze nie akceptują w pełni roli pielęgniarki jako partnera w systemie ochrony zdrowia. Nierzadko panują nadal feudalne mechanizmy kierowania, podległości służbowej i funkcjonalnej w szpitalach, przychodniach. Lekarze od lat byli faworyzowani w systemie. Mają regularnie przekonanie, iż im się wszystko należy i uzyskują podwyżki kosztem innych grup zawodowych. Mogą sparaliżować każdy szpital, gdy nie są przyjęte ich warunki. Dyrektorzy – regularnie lekarze, nie są w stanie zmienić tych stosunku. Ponadto kłania się nowoczesne kierowanie opieką zdrowotną (((na przykład szpitalem), prowadzeniem polityki kadrowej. Szpital jest miejscem pracy wielu profesjonalistów, lecz czy dobór kadry jest właściwy, jakie zaspokaja potrzeby zdrowotne populacji na danym terenie – to decyzje samorządów terytorialnych. A może trzeba zmienić zakres świadczeń zdrowotnych? Pytań jest sporo, wątpliwości także.










Czym jest Kontrakt pielęgniarski musi znaczenie w Leczenie K .