Kujawsko-Pomorskie: Ostre dyżury nie istnieją! definicja

Co znaczy:

NFZ apeluje do dyrektorów szpitali

Kujawsko-Pomorskie: Ostre dyżury nie istnieją!

Kujawsko-Pomorski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia w Bydgoszczy wystosował komunikat do dyrektorów szpitali przypominający, iż nie istnieje definicja "ostrego dyżuru", więc placówki te muszą przyjąć każdego pacjenta w przypadku nagłego pogorszenia stanu jego zdrowia.

Izba przyjęć i SOR nie mogą odmówić przyjęciaAutor: Shutterstock

- Przypominamy o tej sprawie, bo informowano nas telefonicznie, iż tego typu sytuacje się zdarzają. Problem ten był także sygnalizowany w regionalnych mediach – wyjaśnia Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ.

przypadek dotyczy w pierwszej kolejności tych pacjentów, którzy sami zgłaszają się na szpitalny oddział ratunkowy albo izbę przyjęć, ponieważ ich stan tego wymaga (na przykład uraz lub nagłe pogorszenie stanu zdrowia). - Wówczas doktor musi taką osobę przyjąć. Pacjent ma prawo wyboru spośród wszystkich szpitali, które mają podpisaną umowę z funduszem. Tym samym, w uzasadnionej sytuacji zdrowotnej może zgłosić się do każdej izby przyjęć albo Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i nie wolno go odesłać do innej placówki, podając jako przyczyna brak ostrego dyżuru w danym dniu – informuje Barbara Nawrocka.

W Bydgoszczy funkcjonują trzy szpitale, do których trafiają pacjenci w nagłych sytuacjach. Szpital Uniwersytecki nr 1 im. Jurasza pełni takich dyżurów 15-16 w miesiącu (a więc co drugą dobę). Pozostałe szpitale adekwatnie: Szpital Uniwersytecki nr 2 - średnio 10 w miesiącu, a Szpital Wojskowy - średnio 5 w miesiącu.

- Oczywiście, w rozumieniu regulaminów nie ma czegoś takiego jak "ostry dyżur", niemniej jednak te szpitale działają na zasadzie porozumienia, w ramach którego rozpisany jest grafik, która placówka danego dnia dysponuje większą liczbą dyżurnych lekarzy ekspertów. Tam przede wszystkim trafiają pacjenci przywożeni poprzez pogotowie ratunkowe - przyznaje Marta Laska, rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. A. Jurasza.

- Nasz szpital obsługuje powiększoną liczbę pacjentów co drugi dzień. W "dni ostre" przyjmujemy od 150 do powyżej 200 pacjentów na dzień. W pozostałe dni od 60 do 100 osób. Nie odsyłamy pacjentów w dni tak zwany niedyżurowe – zaznacza Marta Laska.

Dotychczas do kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ nie wpłynęła żadna skarga pisemnie związana z faktem odmowy przyjęcia na SOR.