skalkulować stawkę dializę co to znaczy

Co to jest Skalkulować stawkę za dializę. Co znaczy: stawkę za dializę Narodowy Fundusz Zdrowia w.

Czy przydatne?

Skalkulować stawkę za dializę definicja

Co znaczy:

300 mln złotych na stacje dializ w Polsce



Skalkulować stawkę za dializę





Narodowy Fundusz Zdrowia w swoim wstępnym projekcie budżetu na przyszły rok zamierza zmniejszyć stawki przeznaczone na finansowanie świadczeń oddzielnie kontraktowanych, z których finansowane są zabiegi hemodializy, mimo iż liczba chorych rośnie każdego roku o ok. 10 procent








Już teraz kwota za dializę w Polsce jest najniższa w Europie. Czy inwestowanie w stacje nadal będzie opłacalne?

Dodatkowo NFZ utrzymuje rygorystyczne wymogi wobec stacji dializ, wprowadzając równocześnie zasadę bezwzględnej konieczności spełnienia wszystkich wymagań. Podporządkowanie się warunkom Funduszu dla zdecydowanej większości jednostek jest nierealne, co może doprowadzić do sytuacji, gdzie z przyczyn formalnych od 1 stycznia 2010 roku nie będą one mogły podpisać umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Reprezentanci stacji od marca br. prowadzą negocjacje z Funduszem na temat standardów i rzetelnej wyceny hemodializy. Następne rundy rozmów nie przynoszą jednak jakichkolwiek wiążących rozstrzygnięć.

Jakość za niską cenę?

W trakcie tegorocznego V Forum Rynku Medycznego MedMarket 2009 właściciele stacji dializ nie kryli rozczarowania polityką Funduszu. Zdaniem wielu, utrzymanie jakości leczenia dostosowanej do potrzeb pacjenta, przy równoczesnym uwzględnieniu obecnej kwoty refundacyjnej, jest aktualnie bardzo utrudnione. Fundamentalnym problemem wszystkich świadczeniodawców jest niedoszacowanie wyceny wykonania zabiegu. Trudna przypadek gospodarcza, a w szczególności osłabienie kursu złotówki, skutkuje dodatkowe perturbacje.

Przyrost kosztów na wybrane obszary finansowania dializoterapii (koszy infrastruktury, czynsze, finansowanie) jest bezpośrednio związany ze wzrostem inflacji (o 18 procent<< pośrodku ostatnich czterech lat). Znaczna część wydatkowanych wydatków (aparatura, sprzęt, paliwo) jest z kolei bezpośrednio związana z kursem euro. Do tego dochodzą wydatki pracy, które stanowią powyżej 30 procent<<< wyceny świadczenia. Mimo kryzysu gospodarczego płace mają nadal tendencję wzrostową. Obecnie to ok. 140–150 zł na jeden zabieg hemodializy.

300 mln zł na inwestycje

W ostatnim pięcioleciu liczba osób dializowanych systematycznie wzrastała. To typowe zdarzenie w państwach wysokorozwiniętych, wywołane wydłużeniem długości życia, chorobami cywilizacyjnymi (otyłość, cukrzyca), a również większą przeżywalnością na dializach. Liczba chorych wymagających leczenia nerkozastępczego będzie rosła.

W Polsce funkcjonuje ok. 250 stacji dializ. Zdecydowana przewarzająca część z nich pracuje na ,„pełnych obrotach”, wybrane nawet na cztery zmiany. – pośrodku ostatnich lat zainwestowaliśmy w Polsce powyżej 300 mln zł, tworząc od podstaw albo także gruntownie remontując i dostosowując do europejskich standardów przewarzająca część z obsługiwanych poprzez nas aktualnie niemal 130 placówek. Wyręczyliśmy organy założycielskie i administrację oferując pacjentom dostęp do technologii na światowym poziomie, a mimo to obecna kwota oferowana poprzez NFZ nie pokrywa wszystkich wydatków działania stacji dializ.
Przyrost środków przeznaczanych na leczenie pacjentów z niewydolnością nerek był wywołany jedynie wzrostem liczby udzielanych świadczeń. Od 2004 roku bazowa kwota refundacyjna nie uległa zmianie. Do ubiegłego roku przyjmowaliśmy niemające żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości warunki finansowe i wymogi formalne stawiane poprzez Fundusz. Zdecydowaliśmy jednak, iż ta niezdrowa przypadek nie może dłużej trwać. Żaden państwo w UE nie płaci za dializę mniej niż Polska – mówi Dariusz Aksamit, prezes Nefron Sekcji Nefrologicznej Izby Gospodarczej Medycyna Polska.

Trudne negocjacje

Jesienią ubiegłego roku operatorzy 120 stacji dializ zrzeszeni w Nefron wezwali Narodowy Fundusz Zdrowia do przedstawienia wyceny hemodializy opartej na rzeczywistych kosztach (przepisowo taką wyceną NFZ powinien dysponować ogłaszając konkursy). Brak porozumienia pomiędzy stronami doprowadził do kryzysu, wskutek którego w momencie od stycznia do marca 2009 roku, w czasie przeciągających się negocjacji, Fundusz wstrzymał finansowanie dializ. Część stacji została zmuszona do ograniczania niektórych usług świadczonych pacjentom, żadna nie przestała jednak leczyć pacjentów. Kryzys został zażegnany w ostatniej chwili, dziennie przed ostatecznym terminem wygaśnięcia umów. Mimo że z oficjalnych wyliczeń NFZ wynikało, iż kwota za hemodializę powinna wynosić 443,25 zł (średnia uzyskana z ankiet NFZ od świadczeniodawców), właściciele stacji dializ zgodzili się na stawkę w wysokości 400 zł (414 zł od lipca 2009 roku), w zamian za powołanie wspólnej komisji mającej doprowadzić do opracowania standardów i wydatków hemodializoterapii i ich urealnienia.

wymogi a rzeczywistość

– Zespół zaczął pracę w marcu 2009 roku. Jego powołanie było wydarzeniem bez precedensu w historii polskiej służby zdrowia, lecz efekty działania właściwie jakiekolwiek. Od ośmiu miesięcy spotykamy się z przedstawicielami Funduszu, dyskutujemy o stawkach za dializy i opisie procedury. NFZ upiera się przy swoich warunkach, regularnie nie biorąc pod uwagę realiów rynkowych i rzeczywistych wydatków, które ponoszą stacje dializ – mówi Dariusz Aksamit. Fundusz stawia także stacjom dializ
wymogi praktycznie niemożliwe do spełnienia – żąda między innymi stałej obecności nefrologa w godzinach działania stacji, zdając sobie sprawę z tego, iż dziś nie ma w Polsce wystarczającej liczby ekspertów. –
W trakcie rozmów z NFZ zaobserwowaliśmy jeszcze jedną niebezpieczną tendencję: skłonność Funduszu do obniżania jakości opieki medycznej. Urzędnicy nie chcą na przykład finansować 24-godzinnego cyklu pracy naszych placówek. Będzie to miało niekorzystny wpływ na liczbę transplantacji w Polsce, gdyż organizacja przeszczepu regularnie wykonywana jest w nocy – dodaje prezes Nefron SNIGMP.

Dializy w AOS?

Negocjacje z NFZ skomplikował również (niekonsultowany z nefrologami i operatorami stacji dializ) projekt planu finansowego zgłoszony latem poprzez NFZ, gdzie Fundusz zapisał na dializy stawki mniejsze niż w poprzednim budżecie. Sytuacji nie uprościła decyzja minister zdrowia o odmowie podpisania planu, gdyż zaraz za nią pojawił się następny poselski projekt, a nieco potem rozporządzenie ministerialne, gdzie dializy umieszczono w dziale „ambulatoryjna opieka specjalistyczna” (dziś dializy są traktowane jako „świadczenia zdrowotne odrębnie kontraktowane”). – Rok 2010 nadchodzi ogromnymi krokami, a my nie wiemy nic: ani ile Fundusz będzie chciał płacić za zabiegi, ani z jakiego funduszu pochodzić będą kapitał, ani nawet wg jakich standardów będziemy dializować – komentuje Dariusz Aksamit.

W wypadku rosnących wydatków i zwiększającej się systematycznie liczby dializowanych ograniczanie środków na hemodializy może wywołać konieczność zmniejszania liczby przyjmowanych pacjentów albo pogorszenie standardu ich leczenia. Pamiętajmy, iż dializowany w trosce o własne życie musi 3–4 razy w tygodniu spędzać kilka godz. na stacji dializ – podkreśla Iwona Mazur, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Dializowanych, organizacji pacjentów, która w tym roku bierze udział w rozmowach z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Prognozy na 2010 rok

W planowaniu finansowania dializoterapii na rok 2010 należy przyjąć, iż w programie przewlekłym w skali całego roku leczonych będzie ( wg symulacji przeprowadzonych poprzez Sekcję) 15 965 pacjentów hemodializowanych i 1 129 pacjentów dializowanych otrzewnowo. Przy założeniu, iż chory hemodializowany jest średnio 156 razy w roku, a dializowany otrzewnowo wykonuje zabieg oczyszczania krwi codziennie, i iż wycena świadczeń wynosi adekwatnie 443,25 zł dla hemodializy i 235 zł dla dializy otrzewnowej, fundusz przeznaczony na leczenie pacjentów ze schyłkową niewydolnością nerek powinien zamykać się stawką 1,2 mld zł (wyłączywszy procedury realizowane w trybie ostrym, w tym zatrucia).

Rynek to wyzwanie

Przebieg negocjacji o wycenę świadczeń z zakresu dializoterapii uwidacznia, iż rynek usług medycznych w Polsce stawia przed świadczeniodawcami sporo wyzwań, w szczególności w momencie spowolnienia gospodarczego. – Do największych z pewnością należy uniezależnienie wszystkich publicznych i niepublicznych operatorów od jednego płatnika – monopolisty. Ponadto rynek jest regulowany poprzez bardzo sporą liczba regulaminów, których zmienność przyczynia się do dużej niestabilności warunków działania. Brakuje jasnych mierników finansowania świadczeń. Płatnik nie powinien subiektywnie kreować polityki cenowej. W wielu państwach funkcjonują niezależne agencje oceny efektywności technologii medycznych, niestety rolę Agencji Oceny Technologii Medycznych w Polsce zmarginalizowano – podsumowuje Teresa Rydzyńska, prezes zarządu Fresenius Nephrocare Polska.










Czym jest Skalkulować stawkę za dializę znaczenie w Leczenie S .