szanse zwiększa telemedycyna co to znaczy

Co to jest Telemedycyna zwiększa szanse. Co znaczy: szanse NFZ wycenia wszystkie operacje.

Czy przydatne?

Telemedycyna zwiększa szanse definicja

Co znaczy:

wydatki operacji zależą od techniki



Telemedycyna powiększa szanse





NFZ wycenia wszystkie operacje neurochirurgiczne w jednakowy sposób. W czasie gdy różna może być metoda ich wykonania, >>wydatki z nią powiązane, wreszcie długość pobytu pacjenta w szpitalu. Różny może być zastosowane do operacji sprzęt.








Różne może być ryzyko jej podejmowania. Bardziej dokładną diagnostykę umożliwia w tych sytuacjach telemedycyna. Najważniejsze dla neurochirurgii jest wychwycenie mikrozmian w tkankach i ocena kierunku przebiegu włókien nerwowych. Każda tkanka, przestrzeń tkankowa, czy nawet komórka są odmiennie uwodnione. Różnice w zawartości wody pozwalają rozróżniać komórki Nie wszyscy to umieją, dlatego tak istotna jest wizyta ekspertów i szybkie uzyskiwanie diagnozy. Pacjent po operacji nie może być w gorszym stanie niż przed zabiegiem. Dlatego prawie wszystkie schorzenia kwalifikują się do operacji. Czasem ryzyko jest zbyt spore, na przykład guz w mózgu zalega w zbyt głębokich warstwach, by móc go usunąć, nie uszkadzając przy tym innych części odpowiadających za funkcjonowanie organizmu. A pewność, czy zabieg będzie poprowadzony przy możliwie najmniejszym ryzyku powiększa badanie śródoperacyjne rezonansem magnetycznym i neuronawigacja. W momencie usuwania guza może dochodzić do przemieszczenia mózgowia nawet o 2 cm. Bez zdjęcia śródoperacyjnego trudno jest korygować zaplanowane przedtem ruchy.

Plan mózgu

Przy operacji mózgu każdy ruch musi być zaplanowany z precyzją co do milimetra. Trzeba gdyż uważać na to, by nie uszkodzić dróg przekazywania sygnałów nerwowych. Te szlaki przemierzają tak zwany część białą mózgu łącząc poszczególne części kory mózgowej z częściami pozakorowymi. Drogi nerwowe mogą odpowiadać przechodzeniu szlaków kojarzeniowych, których drożność wpływa na naszą inteligencję, umiejętności myślowe. Sam mózg zaś steruje całym naszym organizmem i właśnie drogami nerwowymi biegną sygnały wzbudzające określone fragmenty mózgu odpowiedzialne za naszą uświadomioną, albo nieuświadomioną aktywność. Dlatego doktor dokonujący operacji mózgu musi na początku ją wnikliwie zaplanować. Do tego potrzebne jest zdjęcie wykonane rezonansem magnetycznym, który obrazuje tkanki miękkie i pozwala uchwycić ewentualne zmiany. Jeżeli w mózgu jest guz kwalifikujący się do operacji, wnikliwie ustala się jego położenie, rozmiar, budowę. Badanie pokazuje naczynia, różnice w uwodnieniu tkanki, pomaga odróżnić rodzaje dróg ( na przykład czy są czuciowe, czy ruchowe). Wtedy można zaplanować drogę ingerencji chirurgicznej, by możliwe było usuwanie guza. W planowaniu operacji pomagają lekarzowi mechanizmy nawigacyjne, które kontrolują ruchy realizowane w trakcie zabiegu. Bez nich nie można wykonać operacji neurochirurgicznej bazującej tylko na obrazie sprzed zabiegu. Operacje przeprowadza się przy małym otworze czaszki dzięki sprzętu do endoskopii. Operacja może trwać od kilku nawet do 20 godz.. W okresie tak skomplikowanego zabiegu sprawdzenie ułożenia mózgu powiększa bezpieczeństwo pacjenta. Dlatego wykonuje się zdjęcie śródoperacyjne. Wtedy można nałożyć na siebie obraz sprzed operacji w ten uchwycony w jej trakcie i je porównać. Mechanizm komputerowy wpisze uzyskane parametry z nowego zdjęcia, a chirurg wie w jaki sposób dalej prowadzić operację. W szpitalu w Gryficach badania można będzie wysyłać w okresie rzeczywistym do klinki w Greifswaldzie. Jej lekarze będą konsultować konkretne schorzenia, interpretować zdjęcia, czasem udzielać wskazówek.

Bezpieczeństwo pacjenta

- Siecią można przesłać w okresie rzeczywistym każdy obraz, który natychmiast jest na monitorze drugiej strony. Także w okresie rzeczywistym może być przekazywany obraz z sali operacyjnej i z mikroskopu operacyjnego. Tak więc rozmowę prowadzi się w okresie rzeczywistym, a partner widzi to wszystko co operatorzy – zarówno wyniki badań obrazowych, pole operacyjne i obecnie realizowaną procedurę chirurgiczną. Operatorzy na swoich monitorach w sali mogą widzieć partnerów z innego ośrodka. Jeśli stwierdzamy na zdjęciach śródoperacyjnych iż struktury mózgowia się przemieściły w relacji do obrazu przedoperacyjnego, to komputer urządzenia neuronawigacyjnego łącząc obraz sprzed zabiegu i wykonany śródoperacyjnie przed chwilą automatycznie koryguje na monitorze zaplanowane dojście i pokazuje nam nową trajektorię albo zaznacza nową lokalizację tkanki, którą mamy usunąć – mówi prof. Zbigniew Kotwica ze szpitala w Gryficach.

Prof. podkreśla, iż wykorzystanie śródoperacyjnej wizualizacji (NMR) pozwala na dokładniejsze, widoczne w okresie rzeczywistym umiejscowienie końcówki narzędzia wykonawczego z „wolnej ręki”, co pozwala na eliminacje urządzeń do stereotaksji. Wydatek ramy stereotaktycznej to około 200 tys zł, w trakcie gdy oprogramowanie do neuronawigacji mieści się w cenie aparatu i jest dla niego dedykowane. Jego wydatek w całym aparacie to ok. 300 tys zł i pozwala on na zaplanowanie każdego zabiegu. - Wyniki planowania są zapamiętywane i poprzez cały czas ukazywane na ekranie, ( na przykład trajektoria, czy wyróżniony region mózgu do usunięcia i obraz ten może jest oczywiście transmitowany w okresie rzeczywistym. Także można tego dokonać na kroku planowania zabiegu. Stacja planowania jest podłączona do sieci i może w każdej chwili przesyłać obraz. Wszystkie dane stosowane do planowania, a więc obrazy NMR przedtem wykonane można oczywiście transmitować i planowanie tego samego zabiegu można wykonywać gdziekolwiek, jeśli posiada się taką samą stacje planowania albo normalny aparat NMR – oprogramowanie do planowania jest z reguły jednym z przedmiotów softwaru aparatów NMR (tych nowej generacji). Wedle programem telemedycyny (zresztą w naszej placówce już tak to działa) wszystkie badania diagnostyczne realizowane w szpitalu są automatycznie umieszczone w sieci szpitalnej i mogą być przesyłane – mówi prof. Kotwica.

Czas to pieniądz

W Niemczech wielu lekarzy pierwszego kontaktu jest połączonych siecią teleinformatyczną z bardziej specjalistycznymi klinikami. Dlatego skrócono czas reakcji od wystąpienia objawów udaru do podjęcia leczenia do 90 min.. W Polsce wynosi on od czterech do ośmiu godz.. Wg neurologów ten czas nie powinien być dłuższy niż 4 godziny. Wtedy szanse na normalne funkcjonowanie pacjenta znacząco wzrastają.

- W Niemczech w sieci funkcjonuje 38 szpitali – mówi Jacek Pietryka, dyrektor szpitala w Gryficach. – Gęstość zaludnienia jest na podobnym poziomie co w woj. zachodniopomorskim. Liczba mieszkańców jest regularnie zbyt niska, by można było zapewnić finansowanie usług neurochirurgicznych i neurologicznych w każdym miejscu, a czas dotarcia do lekarza od chwili wystąpienia pierwszych objawów jest bardzo istotny. W Niemczech jest więc tak, iż pacjent zostaje zdiagnozowany na miejscu poprzez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej i jeżeli ten doktor nie ma pewności co do stanu pacjenta, konsultuje się dzięki sieci telemedycznej z innymi specjalistami. To telekonsylium decyduje, czy pacjent trafia na oddział wewnętrzny, czy neurologiczny i w jakim miejscu. Np. w razie obniżania ciśnienia wewnątrzczaszkowego musi to zostać zrobione w specjalistycznej klinice, gdyż my nie dysponujemy, ani infrastrukturą prawną, metodą finansowania, ani sprzętem do takich przeprowadzania czynności.

W Polsce na razie planowane jest przyłączenie do sieci akademickiej Pionier, by móc błyskawicznie uzyskiwać konsultacje specjalistyczne ośrodków, które mogą dysponować bardziej zaawansowanym zapleczem. Planowane jest również przyłączenie do sieci kliniki w Greifswaldzie. Sieci muszą być o bardzo dużej przepustowości tak, by technicznie było możliwe szybkie przesyłanie sporych plików zdjęciowych. Ich budowa ma rozpocząć się jesienią 2012 roku. Wszystkie konieczne badania będą mogły być jednak wykonane na miejscu i przekazane do innego ośrodka w przypadku takiej konieczności. Nie trzeba będzie więc ich powtarzać i tracić cenny czas. Będą również opisane poprzez ekspertów- neurologów, a tych w Polsce brakuje. Sprawa rozliczeń pomiędzy ośrodkami leży w ich gestii.

- Narodowy Fundusz Zdrowia płaci za procedurę usunięcia guza mózgu czy ( na przykład naczyniaka mózgu niezależnie od sposoby chirurgicznej, zastosowanego sprzętu, techniki operacyjnej i tym podobne To jest zryczałtowana suma za cały pobyt wspólnie z leczeniem operacyjnym i wynosi ok. 290 punktów (1 pkt. =51 zł a więc ok. 14 tys złotych. >>>wydatki zaś mogą być różne. Wynikają z długości zabiegu, długości pobytu pacjenta w oddziale, stanu pacjenta przed zabiegiem, konieczności przetoczenia krwi, konieczności wykonanie przed zabiegiem w jego trakcie jak i po badań radiologicznych (NMR, KT angiografia i tym podobne ), badań mikroskopowych pobranych tkanek. w razie używania obrazowania śródoperacyjnego, dochodzą >>>>wydatki zakupu i amortyzacji sprzętu - mówi
prof. Zbigniew Kotwica.

Dyrektor szpitala liczy jednak na to, iż >>>>>wydatki leczenia przez wzgląd na szybszą diagnozą i podjęciem terapii obniżą się i samoistnie pojawi się miejsce na specjalistyczne konsultacje. Wg dyrektora sam projekt nie bazuje tylko na mierzeniu rezultatów, lecz na nawiązaniu współpracy transgranicznej. jeżeli taka zostanie nawiązana projekt zostanie uznany za zrealizowany.

Drogie życie

Aczkolwiek neurochirugia w Polsce stoi na podobnym poziomie co w Niemczech, wykonuje się mniej procedur bardzo drogich, takich jak ( na przykład wszczepianie głębokich stymulatorów mózgu ( na przykład w chirurgii bólu, czy w chorobach pozapiramidowych albo w padaczce. w razie padaczki lekoopornej, w ramach rozliczenia za zgodą NFZ, gdyż w ramach standardowych procedur nie można wykonać takich zabiegów, wykonano 2 operacje w roku 2009 i jedną w pierwszym półroczu roku 2010. Zdaniem prof. Kotwicy taki stan rzeczy wynika z bardzo wysokiej ceny stymulatorów i w większości oddziałów braku sprzętu do neuronawigacji. W Polsce głęboką stymulację mózgu NFZ ograniczył do 14 ośrodków ( ( na przykład Bydgoszcz, Warszawa). Wszczepienie stymulatora głębokich struktur mózgu wykonano w Polsce w 2009 roku u 198 pacjentów. Kosztowało to 9,5 mln zł. W pierwszym półroczu 2010 operacji wykonano 120 za sumę 5,75 mln zł. W sumie w roku 2009 zrealizowano 44 797 zabiegów w dziedzinie neurochirurgii i neurochirurgii dziecięcej w obrębie mózgu i kręgosłupa. Szpital w Gryficach na razie w ramach projektu kupuje sprzęt, w tym rezonans śródoperacyjny, cyfrowy mammograf i rezonans magnetyczny ( gdyż siecią będą mogły być przesyłane wszystkie rodzaje badań dokonywanych dzięki diagnostyki obrazowej) . >>>>>>wydatki inwestycji w światłowody, sieci teleinformatyczne, a również sprzęt są w części współfinansowane poprzez Unię Europejską. >>>>>>>wydatki kwalifikowane projektu, jaki ma zrealizować placówka w Gryficach wyniesie około 2 mln euro.










Czym jest Telemedycyna zwiększa szanse znaczenie w Leczenie T .