Firmy protetyczne opłacają część laryngologów definicja

Co to oznacza: Spółki protetyczne przebijają się w oferowaniu lekarzom coraz większych kwot za pacjentów. Wg szacunkowych ocen poprzez tego rodzaju nieuczciwe praktyki co roku z publicznych pieniędzy wypływa ok. 20 mln zł.Przeciętny wiek osoby korzystającej z zaopatrzenia w aparat poprawiający słyszenie to 65–70 lat. Takiemu pacjentowi proponuje się przejście swoistej ścieżki zdrowia. tak aby gdyż dostać aparat słuchowy, chory przede wszystkim musi zgłosić się do lekarza rodzinnego, który następnie skieruje go do laryngologa. Ten z kolei chętnie wskazuje teoretycznie idealny zakład protetyczny, gdzie aparat może być wykonany. W praktyce tj. ten, który najlepiej mu za tego pacjenta płaci.Chorzy nie są świadomi tego, iż są manipulowani.– Doktor ma u siebie ulotki trzech spółek protetycznych, poprzez co pacjent ma wrażenie stawianego przed nim wyboru. Po wykonanym badaniu doktor z renomowanego warszawskiego szpitala skierował mnie w miejsce, gdzie miałem dobrać odpowiedni aparat. Kiedy odpowiedziałem, iż córka może mi załatwić taniej, ponieważ pracuje w tej branży, doktor odparł, iż nie da mi zlecenia, ponieważ tam nie robią tego fachowo – mówi 78-letni pan Mieczysław z Warszawy, który niedosłyszy na oboje uszu.O tym problemie nie mówi się formalnie. Dystrybutorzy aparatów słuchowych zamiast starać się o pacjenta, zabiegają o lekarza.– Konieczna jest zmiana mechanizmu, ponieważ aktualny jest chory, a pacjent musi za ten proceder bezpośrednio albo pośrednio zapłacić – mówi prof. J. Bożydar Latkowski, nestor polskiej laryngologii, członek honorowy Polskiego Towarzystwa Otolaryngologicznego i Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.Podstawa programowa kształcenia w zawodzie protetyk słuchu jest tak skonstruowana, by nie wkraczać w kompetencje lekarza. Szkoła kształcąca w zawodzie protetyka słuchu umożliwia absolwentom, po otrzymaniu świadectwa, przystąpienie do egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe.– Przez wzgląd na tym to właśnie oni powinni mieć również, w okolicy lekarza, sposobność wypisywania zleceń na aparaty słuchowe – stwierdza Lidia Liro, dyrektor Zespołu Medycznych Szkół Policealnych, przy ulicy Świętojerskiej w Warszawie, która kształci protetyków słuchu.Do szkoły docierają opinie, iż doktor regularnie nawet nie widzi pacjenta, ponieważ zlecenie na aparat załatwia za niego rodzina albo opiekunowie.– Protetycy dysponują profesjonalnym sprzętem i posiadają warunki do wykonania kompleksowego badania, a w gabinetach lekarskich takiego sprzętu niejednokrotnie nie ma. Droga pacjentów musi być uproszczona – twierdzi Lidia Liro