szpitalom grozi likwidacja co to znaczy

Co to jest Szpitalom grozi likwidacja, bo nie stać je na remonty. Czym jest zdrowotnej wymaga.

Czy przydatne?

Szpitalom grozi likwidacja, bo nie stać je na remonty definicja

Co to oznacza: Powyżej 60 procent majątku trwałego zakładów opieki zdrowotnej wymaga generalnego remontu albo zamiany. 40 procent budynków, gdzie się one mieszczą, musi zostać zmodernizowane. Tak wynika z Zielonej Księgi, dokumentu przygotowanego specjalnie dla resortu zdrowia do którego dotarła GP. Jej autorzy podkreślają, iż szpitale, ambulatoria i przychodnie mają ograniczone możliwości, tak aby dostosować się pośrodku czterech lat do nowych wymagań sanitarnych i technicznych ustalonych w rozporządzeniu ministra zdrowia. Te, które nie wywiążą się z tego obowiązku, zostaną zlikwidowane.przypadek może okazać się tym trudniejsza, iż od 2009 roku samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej (SP ZOZ) będą miały dwa lata na zmianę formy prawnej. Wszystkie będą działać jako firmy prawa handlowego. Nie staną się one jednak właścicielami nieruchomości i gruntów SP ZOZ. Samorządy będą mogły jedynie przekazać go w dzierżawę. A to może odstraszyć potencjalnych inwestorów. Największym jednak problemem - zdaniem specjalistów - będzie dostosowanie się do nowego prawa kilkudziesięciu publicznych ZOZ generujących aktualnie największe długi.Nowe ściany i kaloryfery- Nie mamy już możliwości przedłużenia terminu dostosowania placówek medycznych do wymagań rozporządzenia. Raz już zrobiliśmy to w razie ambulatoryjnych placówek medycznych. Rok 2012 jest narzucony poprzez prawo unijne i ostateczny - mówi GP Ewa Kopacz, minister zdrowia.Rozporządzenie ustala wnikliwie, między innymi ile metrów kwadratowych ma mieć pokój lekarski i pielęgniarski, ile miejsca musi przypadać w salach na jednego pacjenta i iż musi być w nich zapewniony dopływ światła słonecznego, a dostęp do łóżka chorego musi być możliwy z trzech stron. Regulaminy te i tak zostały złagodzone dzięki tegorocznej nowelizacji rozporządzenia i nie zawierają na przykład tych wymagań, które są już opisane w prawie budowlanym. Dlatego ZOZ nie muszą na przykład układać glazury do wskazanej wysokości czy montować tylko płaskich kaloryferów o określonej szerokości.lecz i tak, jak podkreślają dyrektorzy szpitali, spełnienie warunków ustalonych w rozporządzeniu to bardzo trudne i kosztowne zadanie.- By wykonywać wszystkie prace dostosowawcze do wymagań rozporządzenia, potrzebujemy ok. 50 mln zł. Nasz roczny kontrakt z NFZ wynosi 20 mln zł. Zdobycie niezbędnych środków na remonty jest aktualnie nierealne - mówi Janusz Atłachowicz, dyrektor szpitala w Rawiczu, wiceprezes Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej.Problem bazuje na tym, iż szpitale nie mogą wykorzystywać pieniędzy z Funduszu na remonty czy inwestycje. Mogą one pochodzić od organów założycielskich, a więc na przykład samorządów, które zazwyczaj nie dysponują tak sporymi dodatkowymi środkami. Z Zielonej Księgi wynika, iż samorządy (powiatowe, gminne, wojewódzkie) wydały w 2007 roku na ochronę zdrowia mało powyżej 3 mld zł.Niepewne remontyW jeszcze trudniejszej sytuacji są te szpitale, które mają największe zadłużenie. Ministerstwo Zdrowia szacuje, iż jest ich kilkadziesiąt i generują w sumie połowę wszystkich zobowiązań wymagalnych, jakie mają publiczne SP ZOZ.- To one mogą mieć największy problem z przeprowadzeniem remontów i inwestycji. A jeśli tego nie zrobią, zostaną wykreślone z rejestru zakładów opieki zdrowotnej i nie będą mogły w ogóle wykonywać świadczeń zdrowotnych - mówi Bogdan Zacharski, ekspert do spraw ochrony zdrowia Business Centre Club.Dla tych w najwyższym stopniu zadłużonych należy m. in. szpital Akademii Medycznej w Gdańsku - Akademickie Centrum Kliniczne. Ma dług sięgający powyżej 200 mln zł.- Wszystkie SP ZOZ będą miały dwa lata na przekształcenie się w firmy. To znaczy, iż do końca 2010 roku będą zajęte oddłużaniem, przygotowywaniem i wdrażaniem programów restrukturyzacyjnych - mówi Ewa Książek-Bator, kluczowa księgowa ACK w Gdańsku.Podkreśla, iż szpitale tak faktycznie będą więc mieć tylko dwa lata na dostosowanie się do nowych wymagań technicznych i sanitarnych.- Obawiam się, iż możemy mieć z tym bardzo spore problemy - dodaje Ewa Książek-Bator.Jednak, jak podkreśla rząd, firmy przestaną być uzależnione tylko od publicznego płatnika i będą mogły zdobywać dodatkowe środki na przykład dzięki udzielaniu pacjentom świadczeń odpłatnych.- Tj. szansa na zarobienie dodatkowych pieniędzy, które będą mogły być inwestowane właśnie w remonty i podwyższanie jakości usług - dodaje Ewa Kopacz.dorobek tylko w dzierżawęParadoksalnie dodatkową barierą w przeprowadzeniu inwestycji w ochronie zdrowia może okazać się zmiana, jaka w ostatnim momencie została przyjęta do ustawy o ZOZ uchwalonej poprzez Sejm 21 października. Wedle tą ustawą szpitale- firmy zakładane w miejsce SP ZOZ nie będą właścicielem nieruchomości, .lecz będą go jedynie dzierżawić od samorządu.- Rozwiązanie to miało teoretycznie chronić .dorobek publiczny przed jego przejęciem poprzez prywatnych inwestorów. Może jednak doprowadzić do tego, iż ci ostatni nie będą zainteresowani inwestycjami w placówkach ochrony zdrowia - podkreśla Bogdan Zacharski.Takiego zagrożenia nie widzi Ministerstwo Zdrowia.- Umowy dzierżawy są podpisywane na sporo lat, a inwestor, który chce prowadzić ZOZ i mieć podpisany kontrakt z NFZ, musi spełniać odpowiednie warunki powiązane ze standardem pomieszczeń, wystrojem czy jakością używanego tam sprzętu. - dodaje minister zdrowia.1,6 tys. SP ZOZ będzie musiało przekształcić się w - firmy prawa handlowegoPodstawa prawna• Rozporządzenie ministra zdrowia z 15 lutego 2008 r. zmieniające rozporządzenie w kwestii wymogów, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym i sanitarnym pomieszczenia i urządzenia zakładu opieki zdrowotnej (Dz.U. nr 30, poz. 187)

Czym jest Szpitalom grozi likwidacja znaczenie w Słownik na S .