Dlaczego w regionie kuleje stomatologiczna pomoc doraźna? - definicja

Co znaczy: W Pile i Chodzieży nie ma stomatologicznej pomocy doraźnej. NFZ wyjaśnia, iż nikt się nie zgłosił do jej pełnienia. Córka pani Marii z Szamocina tuż przed Świętami była u stomatologa. Dentysta wyleczył jej ząb i obiecał, iż w Święta nie będzie miała z nim kłopotów. - Kłopoty jednak były - mówi pani Maria. - W pierwszy dzień Świąt córkę zaczęło potwornie boleć - opowiada. Stomatolog, który leczył dziewczynę, był nieuchwytny. Zamknięte były także okoliczne gabinety stomatologiczne. Kobieta zadzwoniła więc do najbliższego pogotowia w Chodzieży, by zapytać, gdzie udzielana jest stomatologiczna pomoc doraźna. - Okazało się, iż w całym powiecie nie ma stomatologa pracującego nocą i w święta - relacjonuje kobieta. - Zaproponowano, abym zadzwoniła na pogotowie w Pile. Kobieta błyskawicznie dowiedziała się, iż także w powiecie pilskim nie udziela się takiej pomocy. Pani Maria była zrozpaczona. - Jak to możliwe, by nie było ani jednej osoby w naszym okręgu, która może pomóc, gdy nagle zacznie boleć ząb? - pyta. Narodowy Fundusz Zdrowia przyznaje, iż nie ma stomatologicznej pomocy doraźnej ani w powiecie pilskim, ani chodzieskim. - Co więcej, nie ma jej w wielu innych powiatach wielkopolskich - informuje Bernadeta Ignasiak, rzeczniczka NFZ w Poznaniu. - Regulaminy mówią, iż doraźna pomoc stomatologiczna musi być w przynajmniej jednym miejscu w woj.. My mamy takich miejsc cztery: dwa w Poznaniu i po jednym w Koninie i Kaliszu - dodaje. NFZ zaznacza, iż chciał zakontraktować więcej punktów doraźnej pomocy stomatologicznej. - Niestety nie mieliśmy chętnych. Dziwi mnie to, ponieważ kapitał, jakie płacimy za tę usługę, nie są małe - mówi rzecznik NFZ. Niestety, po Nowym Roku będzie jeszcze gorzej, ponieważ przestaną działać punkty w Koninie i Kaliszu. - Będziemy ogłaszać jeszcze konkurs uzupełniający na leczenie stomatologiczne i pomoc doraźną. Może ktoś się zgłosi - mówi Ignasiak. A jeżeli, tak jak w tym roku, nie znajdą się chętni? - No cóż, lepiej leczyć zęby przedtem, a nie czekać, aż zaboli - mówi Ignasiak. Małgorzata Lampa Gazeta Wyborcza - Poznań