K. Radziwiłł odpowiada Leszkowi Millerowi - definicja

Co znaczy: Oświadczenie Prezesa Naczelnej Porady Lekarskiej z dnia 7 stycznia 2004r. w kwestii oskarżeń lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej o nieetyczne zachowanie Lekarze, tak jak wszyscy obywatele, mają swobodę wyboru miejsca i formy swojej aktywności zawodowej i tylko specjalną ustawą mogliby być zmuszeni do określonej pracy. Robota musi być oczywiście wynagradzana. Wszystko tj. zagwarantowane Konstytucją RP (art. 65). Lekarze praktykujący w placówkach, które nie podpisały kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia nie mieli jakichkolwiek podstaw prawnych do udzielania świadczeń zdrowotnych w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Mogli, lecz nie musieli, udzielać obywatelom świadczeń zdrowotnych odpłatnie. Mogli również zamknąć własne placówki (tak jak sporo innych instytucji prywatnych w pierwszych dniach roku 2004). Doktor, wedle przepisami, powinien udzielić pomocy lekarskiej bezzwłocznie, gdy zwłoka w jej udzieleniu narażałaby chorego na niebezpieczeństwo straty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała albo ciężkiego rozstroju zdrowia. Lekarze są świadomi tego obowiązku i dopełniają go również w okresie wolnym od pracy i w każdej sytuacji życiowej. Obowiązku tego nie można jednak rozumieć jako przymusu ciągłego pozostawania w gotowości w miejscu pracy (w dodatku bez względu na wynagrodzenia i umowy). Czyniłoby to z lekarzy zakładników swojego zawodu, który wiąże się z powołaniem, lecz nie nakazuje pracy bez końca. Dodać należy, iż lekarze Porozumienia Zielonogórskiego, a również całe środowisko lekarskie od wielu miesięcy usiłowali doprowadzić do rozmów z Narodowym Funduszem Zdrowia w celu zapewnienia bezpiecznych warunków leczenia i godnych warunków pracowniczych w zawieranych kontraktach. Usiłowania te były kompletnie ignorowane i w tej sytuacji wina za chaos w sektorze ochrony zdrowia spada na rządzących. Z tych powodów odrzucam w całej rozciągłości zarzuty padające z ust Premiera, a przedtem Ministra Zdrowia, o jakoby nieetycznej postawie lekarzy, czy wręcz opuszczeniu i zdradzie pacjentów. W imieniu wszystkich lekarzy ubolewam nad trudnościami w dostępie do służby zdrowia w pierwszych dniach roku. Proszę również wszystkich o zrozumienie, iż w walce o niezłą organizację i poprawne finansowanie służby zdrowia lekarze i pacjenci są po jednej stronie, gdyż w dobrze zarządzanych i poprawnie finansowanych placówkach chorzy znajdą idealną pomoc od zadowolonych ze swojej pracy lekarzy. Konstanty Radziwiłł