Lubelskie szkoły bez stomatologów - definicja

Co znaczy: Uczniowie z 15 lubelskich szkół zostali pozbawieni gabinetów stomatologicznych. Przyczyna? Narodowy Fundusz Zdrowia nie podpisał kontraktów z dentystami. - Przychodnia dentystyczny działał u nas w ramach miejskiego Zespołu Opieki Zdrowotnej do końca grudnia. Po feriach miała prowadzić go inna spółka. Teraz dowiaduję się, iż stomatologa nie będzie w ogóle. Mamy około 700 uczniów. Brak opieki dentystycznej to bardzo spory problem - martwi się Alina Harasimiuk-Kowalska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 40 przy ul. Róży Wiatrów. Znajdujący się aktualnie w likwidacji miejski ZOZ miał gabinety stomatologiczne w powyżej 70 szkołach. Przewarzająca część dentystów zadeklarowała, iż przejmie własne dotychczasowe miejsca pracy. Lecz nie wszyscy się na to zdecydowali. - Na ich miejsce mieli wejść inni stomatolodzy. Miasto udzieliło im promesy na prowadzenie gabinetów w wybranych szkołach, a dyrektor Narodowego Funduszu Zdrowia obiecał, iż podpisze z nimi kontrakt. Nie podpisał jednak i 15 szkół zostało bez stomatologa - informuje Małgorzata Łobodzińska, dyrektor lubelskiego wydziału zdrowia. Przyznaje, iż sama jest zaskoczona takim obrotem kwestie. - O tej sytuacji dowiedzieliśmy się kilka dni temu od zaniepokojonych rodziców. Czym kierował się fundusz, rezygnując z podpisania umów, mimo poprzednich obietnic, nie potrafię odpowiedzieć - rozkłada ręce. - Jako NFZ jesteśmy bardzo zainteresowani obecnością gabinetów stomatologicznych w szkołach. Lecz nie możemy podpisać umowy z gabinetem, który ze względów sanitarnych nie został odebrany poprzez sanepid. Takie są regulaminy - tłumaczy Elżbieta Lasota, rzecznik lubelskiego oddziału NFZ. - To jakieś błędne koło! Mam umówioną ekipę, która w każdej chwili może wejść do szkół i zacząć remontować gabinety. Lecz chcę mieć gwarancję NFZ, iż dostanę kontrakt, ponieważ w innym wypadku wyrzucę mnóstwo pieniędzy w błoto - denerwuje się Jolanta Czerkies, dyrektor spółki Prima-Med, która otrzymała od miasta promesę na przejęcie siedmiu szkolnych gabinetów. - NFZ nie może się łudzić, iż te gabinety weźmie ktoś inny. Na tym zwyczajnie nie da się zarobić pieniędzy. A przewarzająca część dzieci nie pójdzie prywatnie do dentysty, ponieważ ich na to nie stać - uważa dyrektor Czerkies. Wiceprezydent Lublina Janusz Mazurek wystosował pismo do dyrekcji NFZ z prośbą o oficjalne wyjaśnienie tej kwestie. Daniel Lenart źródło: http://miasta.gazeta.pl/lublin