mało dentystów gorzowie co to znaczy

Co to jest Mało dentystów z NFZ w Gorzowie. Czym jest zdrowie i życie pacjentów jest zagrożone.

Czy przydatne?

Mało dentystów z NFZ w Gorzowie - definicja

Co znaczy: Mamy tak niewiele stomatologów na kontraktach z NFZ, iż zdrowie i życie pacjentów jest zagrożone - ostrzegają gorzowscy dentyści. Lekarze napisali tak w liście do wojewody lubuskiego, podobne pismo wysłali do centrali Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie, na oba na razie nie mają odpowiedzi. Po tegorocznym konkursie lubuski NFZ zostawił w Gorzowie tylko 47 stomatologów, spośród zakontraktowanych dotąd 70. - To wynika z nowych zasad: wedle rozporządzeniem Ministra Zdrowia jeden stomatolog powinien objąć opieką 3 tys. pacjentów - mówi Ewa Lurc, rzeczniczka lubuskiego NFZ. Lekarze myślą zupełnie odmiennie: - Dotąd nie było takich limitów, a i tak mieliśmy zbyt małe możliwości, tak aby leczyć za kapitał z ubezpieczenia wszystkich chętnych - mówi Marek Wasiak, przewodniczący gorzowskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Stomatologów Kas Chorych i autor obu pism. Stomatolodzy zawierają z NFZ kontrakty na określoną liczbę punktów za wykonane procedury medyczne. W Lubuskiem dostawali dotąd 50-120 punktów na kontrakt w miesiącu, lecz w tym roku teraz nasz NFZ rozdzielił równo, a więc po 70 tys. punkt na jeden etat. Taki limit wystarczy lekarzowi do obsłużenia ok. pięciu pacjentów na dzień, a kolejki sięgną trzech miesięcy. - I jeszcze mamy obszary niezyskowne - mówi lekarz Wasiak i wylicza: w powiecie gorzowskim brakuje 14 etatów, w międzyrzeckim - 12, w słubickim - 7,5, a w strzelecko-drezdeneckim - 10 etatów. - Z naszych obliczeń wynika, iż w północnej części województwa powyżej 100 tys. pacjentów ubezpieczonych nie ma zapewnionej opieki stomatologicznej! - mówi. Kontrakt z NFZ jest dla stomatologów niewiele lukratywny. Fundusz płaci im 6,5 gr za jeden pkt. procedury medycznej. - W czasie gdy z badań, jakie niezależni ekonomiści przeprowadzili dla Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, iż min. kwotą, przy której ta robota aby się nam opłaciła, jest 15 gr - podaje przewodniczący Wasiak. Mimo to stomatolodzy walczą o kontrakty z NFZ, ponieważ to im zwyczajnie przysparza pacjentów. - Każdy na początku pójdzie do lekarza NFZ, skoro tam będzie mógł zapłacić mniej. Nawet jeżeli już na fotelu okaże się, iż takiej procedury, której wymaga, nie można sfinansować z Funduszu, to powie: "a niech mi to pan już zrobi za kapitał" - mówi dentysta z jednej z gorzowskich praktyk. Dlatego w środowisku po tegorocznych kontraktach zawrzało: stomatolodzy pomstują, iż wybrane rejony Gorzowa pozostały bez opieki, a centrum miasta jest najeżone stomatologicznymi etatami. Największy kontrakt, ponieważ na 7,5 etatu, w Gorzowie otrzymała lekarska spółdzielnia z ul. Sikorskiego. - To dlatego, iż mamy idealną dostępność, ponieważ każdego dnia przyjmujemy do godz. 20 i pracujemy w soboty, oprócz tego mamy nowoczesny sprzęt - mówi prezes spółdzielni Ludmiła Mukanowa. W czasie gdy kontraktu z NFZ w ogóle nie otrzymała Agencja Stomatologiczna "Uśmiech", która przy ul. Baczyńskiego zatrudniała czterech stomatologów i miała dodatkowy przychodnia w Zespole Szkół przy ul. Czereśniowej. - Mam przychodnia tuż przy "gastronomiku" i leczyłam tamtejszych uczniów. Kto teraz przyjdzie, tak aby leczyć się prywatnie? - mówi rozgoryczona Alina Kassian-Zakrzewicz z gabinetu Vita Dent. - Nie ma rejonizacji, liczy się dostępność gabinetu, a więc godziny otwarcia, jakość sprzętu i wykwalifikowanie kadry - mówi Ewa Lurc. Lubuski NFZ negatywnie rozpatrzył odwołania stomatologów. Zapowiada wprawdzie dogrywkę konkursu, lecz tylko w małych miejscowościach. - Przecież żaden dentysta z Gorzowa nie przeniesie się na przykład do Rzepina z całym gabinetem - ubolewa Marek Wasiak. Aleksandra Pezda Gazeta Wyborcza - Gorzów 12.01.2004

Definicje jak Mało dentystów z NFZ w Gorzowie znaczenie w Słownik na M.