polacy chcą uśmiechać raczej co to znaczy

Co to jest Polacy nie chcą się uśmiechać lub raczej nie mogą. Czym jest zdania, iż uśmiechamy się.

Czy przydatne?

Polacy nie chcą się uśmiechać lub raczej nie mogą - definicja

Co znaczy: Polacy ani myślą się uśmiechać. Aż 78 procent z nas jest zdania, iż uśmiechamy się zdecydowanie za rzadko. 67 procent Polaków chciałoby widzieć bardziej uśmiechniętych urzędników. Nie uśmiechają się do nas również sprzedawczynie – ponurą minę u sprzedawcy zauważyło aż 67 proc z nas. 59 procent chciałoby bardziej uśmiechniętych polityków – wynika z sondy katowickiej kliniki stomatologicznej Duda Clinic. Problem w tym, iż nie mamy za bardzo, czym się uśmiechać. 99 procent Polaków ma dziś próchnicę. Do tego przeciętny Polak po 35 roku życia ma raptem 21 zębów, na 32 dane poprzez naturę. Aż 11 procent mężczyzn przyznaje się do tego, iż do dentysty nie chodzi w ogóle – dane Dentysta.eu. Usta zamykamy również z innego powodu. Tylko 7 procent Polaków myje zęby po każdym posiłku. Nie ma, co się śmiać Polacy zamykają listę w najwyższym stopniu uśmiechniętych narodów. Wyprzedzają nas Brytyjczycy, Hiszpanie, Włosi, a nawet Czesi i poważni Niemcy – takie wnioski płyną z badań opublikowanych w Journal of Nonverbal Behaviour. I jednakże sporą rolę w uśmiechu odrywa otwartość, klimat, a nawet zasobność portfela, to zdaniem dentystów główny jest tutaj stan uzębienia. A z tym u nas kiepsko. Do tego stopnia, iż sami Polacy mają zastrzeżenia do jakości swojego uśmiechu. Aż 59 procent uważa, iż nie mamy się, czym chwalić i lepiej zacisnąć usta. - Jedna sprawa to otwartość Polaków i nasze cechy. Daleko nam do zawsze uśmiechniętych Amerykanów, Kanadyjczyków, Brytyjczyków czy Włochów. Inna to jakość tych uśmiechów. Dziś listę w najwyższym stopniu uśmiechniętych narodów otwierają mieszkańcy tych państw, gdzie profilaktyka stoi na bardzo wysokim poziomie, a mieszkańcy nie oszczędzają na leczeniu i zwyczajnie – chodzą o dentysty, co parę miesięcy, nie raz na dekadę. W tych państwach jak Ogromna Brytania czy Szwecja, nie do pomyślenia jest, by 99 procent populacji miało próchnicę. Tam liczby te oscylują w przedziałach od 2-20 procent – mówi dr nauk medycznych Mariusz Duda z Duda Clinic Implantologia i Stomatologia Estetyczna w Katowicach. Amerykański sen o uśmiechu Pokrywa się to z ocenami samych Polaków. Aż 23 procent uważa, iż idealne zęby mają Amerykanie. 18 procent z nas chwali sobie uśmiechy Włochów, 9 procent Brytyjczyków, tyle samo wskazuje Hiszpanów i Francuzów. Lubimy również uśmiechniętych Niemców – wskazało ich 5 procent ankietowanych. raptem 3 osoby na 1000 ankietowanych wybrało właśnie uśmiech Polaka jest idealny. – Od lat za wzór podaje się zęby Amerykanów. Są oni nie tylko w najwyższym stopniu roześmianym i pewnym siebie narodem, lecz również narodem o najlepiej zrobionych zębach. Normą w stanach zjednoczonych ameryki jest leczenie ortodontyczne dzieci, regularne wizyty, uzupełnianie pojedynczych ubytków, które regularnie traktuje się jak kalectwo, a również zabiegi przedłużania zębów czy zamykania diastem. Amerykanie ustanowili również sporo standardów związanych ze stomatologią estetyczną, jak długość zębów, ich kształt, kolor, przezierność. To wszystko sprawia, iż parametr próchnicy w stanach zjednoczonych ameryki jest o sporo niższy niż w innych państwach, wynosi on dziś wg CDC raptem 16 procent – tłumaczy dr Duda. Zanim się uśmiechniemy, umyjmy zęby Za nieśmiałością Polaków przemawiają również inne, stomatologiczne przyczyny. raptem 7 procent Polaków myje zęby po każdym posiłku, 60 procent nie używa w ogóle płynów do płukania ust. Tylko 9 procent zna różne techniki szczotkowania zębów i potrafi je wykorzystać. 60 procent nigdy nie słyszało o różnych sposobach czyszczenia zębów. 6 procent mężczyzn w ogóle nie używa szczoteczki. Przeważnie zęby myjemy przed snem, robi tak 71 procent z nas, zajmuje nam to średnio od 1- 2 min. maksymalnie. Taki czas mycia deklaruje aż 59 procent – czytamy w raporcie portalu dentysta.eu. Powyżej 63 procent z nas chodzi do dentysty tylko w przypadkach, kiedy pojawi się już zaawansowana próchnica albo ból zęba. W ogóle dentystę omija 6 procent i przyznaje wprost – nie chodzę do dentysty I jak tu się szeroko uśmiechać? – Przychodnia stomatologiczny ciągle traktujemy, jako miejsce, do którego przychodzimy się naprawić, kiedy pojawia się regularnie poważny i kosztowny problem, a nie jako miejsce, gdzie mamy poddać się zabiegowi, który zwiększy naszą pewność siebie. W czasie gdy na świecie, wizyta u dentysty regularnie idzie w parze ze zmianą ścieżki kariery, fryzury, wizytą u kosmetyczki czy chirurga plastycznego – podsumowuje dr Mariusz Duda

Definicje jak Polacy nie chcą się uśmiechać lub raczej nie mogą znaczenie w Słownik na P.