RAPORT Dentofobia strach przed dentystą - definicja

Co znaczy: Polacy boją się dentysty na skutek bólu, złego podejścia dentysty i wydatków, które muszą ponosić – wynika z raportu przygotowanego poprzez portal dentysta.eu. Cena zabiegu zajmuje dziś trzecie miejsce, pośród przyczyn stresu u dentysty. Na myśl o rachunku serce szybciej bije powyżej 40% ankietowanych. Strach u dentysty towarzyszy dziś powyżej 80% Polaków odwiedzających gabinety. Tylko 19% deklaruje, iż nie boi się dentysty. pośród przyczyn stresu u stomatologa wymieniamy przeważnie dźwięk wiertła, zapach i podejście lekarza. Dla 18% przyczyną strachu jest również ich własny stan uzębienia. – Lęk i stres towarzyszący wizycie u dentysty to poważny problem dzisiejszej stomatologii. Tym większy, iż na dentystę ciągle patrzy się tak, jakbyśmy żyli 30 lat temu, bez nowoczesnej technologii – mówi doktor stomatolog Wojciech Fąferko z Dentim clinic w Katowicach. Ból owszem, lecz nie tylko Nie tylko ból i niemiłe uczucie wiercenia wywołują u nas paniczny strach przed dentystą. Polacy boją się dentysty również z innych, bardziej prozaicznych powodów. Dla 33% ankietowanych przyczyną strachu to jest, czy dentysta okaże się dobrym specjalistom. 25% stresuje widok kolejki, a powyżej 15% lekceważący relacja dentysty. Stresują nas również ceny. powyżej 40% z nas boi się rachunku u dentysty, tyle samo dźwięku wiertła słyszalnego w poczekalni. Zapach paraliżuje 35% – Ból, zapach i dźwięk to od lat przeważnie powtarzane w ankietach przyczyny stresu pacjenta u dentysty. Niestety wskazywane są one regularnie poprzez osoby, które własną ostatnią wizytę miały 10 lat temu lub, którym w przeszłości wyrządzono krzywdę w gabinecie. Dzisiejsze gabinety z tymi problemami sobie już poradziły – mówi doktor stomatolog Wojciech Fąferko z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim clinic. I dodaje: problem dźwięku wiertła rozwiązały dźwiękoszczelne drzwi, obecne dziś w większości nowoczesnych gabinetów, zapachu pozbyto się natomiast systemami wentylacyjnymi i aromaterapią. Problem bólu rozwiązuje natomiast nowoczesne i bezbolesne znieczulenie z użyciem komputera – mówi. Przystojny dentysta koi nerwy 22% pacjentów Jak wynika z raportu stresuje nas nie tylko sam zabieg, lecz regularnie doktor. Jest on problemem dla prawie 30% pacjentów. Co ciekawe, dla 58% to właśnie dobre podejście lekarza jest przyczyną pomniejszenia stresu. Nie bez znaczenia jest również atrakcyjność fizyczna lekarza albo lekarki. niebrzydka dentystka albo przystojny dentysta koi nerwy 22% z nas. - Z przeprowadzonych badań wynika, iż Polacy u dentysty zwracają coraz częściej uwagę na to jak wygląda otoczenia i na to jak są traktowani poprzez personel. Oczywiście jakość leczenia i bezbolesność jest dla nich ciągle główna, tym niemniej z badań wynika, iż takie czynniki jak zapach, wygląd wnętrza, czy gazety w poczekalni umieją efektywnie zmniejszyć nasz stres. Dla 34% zwyczajne podanie ręki poprzez lekarza, działa jak tabletka uspokajająca – mówi doktor dentysta Marcin Krufczyk z portalu dentysta.eu, który poprzez ostatnie miesiące przepytał powyżej 3500 Polaków na temat dentofobii. I naprawdę patrząc na liczby okazuje się, iż dla 90% uśmiech lekarza i jego wesołe podejście jest najwspanialszym lekiem na nerwy. Tak samo jak dentysta-gaduła, umiejący nas zagadać. Takiego stomatologa ceni 42% Polaków. Dla prawie 60% pacjentów, doktor dający poczucie bezpieczeństwa jest kluczowym przyczyną, obniżenia poziomu adrenaliny. – Postawa lekarza jest najważniejsza. Dziś dentysta to nie tylko „lekarz od zębów”, to regularnie psycholog umiejący rozmawiać z pacjentem, to osoba z umiejętnościami coacha, motywująca nas do leczenia, a w pierwszej kolejności posiadająca zdolności miękkie, umiejąca wczuć się w pacjenta. Dlatego wielu dentystów aktualnie kończy kursy z psychologii zachowań pacjenta, czy komunikacji niewerbalnej – mówi doktor stomatolog Wojciech Fąferko. Strach – kluczowy winny próchnicy Raport dentysta.eu przynosi również kiepski obraz naszych zębów. Statystyki pokazują, iż 43% Polaków tak boi się dentysty, iż w ogóle rezygnuje z leczenia. Efektem tego jest stan naszych zębów. Co drugi Polak ma próchnicę. – Tj. błędne koło. Lęk przed dentystą, odstrasza nas od leczenia i wizyt kontrolnych. To natomiast kończy się regularnie tym, iż do dentysty przychodzimy z zaawansowaną próchnica i zmuszeni jesteśmy poddać się kosztownemu i czasami bolesnemu leczeniu, które przeważnie odstrasza nas znów od dalszego leczenia – tłumaczy Krufczyk. również dr Fąferko uważa, iż to my sami jesteśmy winni swoich lęków. – Zamiast z drobnym pęknięciem na zębie do dentysty przychodzimy z dziurami. Zamiast uzupełniać drobne ubytki, regularnie kończy się na leczeniu implantologicznym i usunięciem całego zęba. W świadomości wielu z nas przychodnia dentystyczny to miejsce, gdzie ból jest normą, a to bzdura. Szwedzi do dentysty chodzą jak do kosmetyczki, nie boją się bólu. Przyczyna? 99% Szwedów ma zdrowe zęby na skutek regularnych wizyt, a problem dentofobii w tym państwie to już historia – mówi Fąferko. Zmiany na lepsze Dentyści jednak patrzą z optymizmem w przyszłość. Nowoczesna technologia zmniejszająca stres i skracająca czas leczenia, ważna dziś dla 45% Polaków jest w stanie przekonać do podjęcia leczenia. – 20 lat temu o większości rozwiązań w gabinecie mogliśmy tylko marzyć. Pełna komputeryzacja gabinetu, dokładne planowanie leczenia w 3D, udział pacjenta w tym procesie, a również nowoczesne rozwiązania takie jak implanty czy komputerowe znieczulenie wpływają na postawy pacjentów gabinetów stomatologicznych. Podobnie jak wszelkiego rodzaju umilacze – muzyka, zapach czy wystrój – mówi Fąferko. Te przedmioty ważne są dziś dla prawie połowy pacjentów