Za czym kolejka ta stoi? - definicja

Co znaczy: Brytyjskie media biją na alarm. Coraz mniej angielskich lekarzy dentystów ma podpisane umowy z NHS (odpowiednik naszego NFZ). A ci co jeszcze mają, masowo z kontraktów rezygnują. Powód? Zbyt niskie kwoty płacone poprzez NHS. (skąd my to znamy! - przyp.red.) Angielska prasa opisuje sytuacja dentysty z Holandii, który podjął się leczenia mieszkańców miejscowości Scarborough w hrabstwie Yorkshire na „kasę chorych”. W kolejce do rejestracji ustawiło się natychmiast ...300 osób. W walijskim Carmarthen w kolejce poprzez całą noc stało już 1500 chętnych (na 300 wolnych miejsc) do zapisania się do dentysty mającego umowę z NHS. Na pomoc wezwano lokalną policję, po tym jak obsługa praktyki otrzymywała pogróżki od zdesperowanych pacjentów. Gdy w tym czasie otwierano w pobliżu podobną praktykę, jej adres trzymano w głębokiej tajemnicy by uniknąć dantejskich scen jakie działy się w Carmarthern. Następne opisywane przypadki to konieczność podróżowania 240 km do najbliższego dentysty w Szkocji i sytuacja niejakiego Stephena Brooksa, który przejechał powyżej 340 mil do swojego dentysty w Bridgend. Brooks, który wydał na paliwo powyżej 40 funtów, był i tak zadowolony, bo miał bezpłatną usługę, a w miejscowości, do której się przeniósł nie było dentysty leczącego w ramach NHS. Jak alarmuje British Dental Association połowa stomatologów odmawia podpisywania kontraktów z NHS. Wg niektórych źródeł w państwie brakuje ok. 4000 dentystów! Za niewiele także lekarzy dentystów kończy stomatologiczne uczelnie – ledwo 800, a więc mniej niż w Polsce! – nie mniej jednak ludność Wielkiej Brytanii liczy 60 mln obywateli. Brytyjska minister zdrowia Rosie Winterton przyznaje, iż brak dentystów świadczących usługi w ramach NHS jest dotkliwy lecz rząd przygotowuje już szczególny program, umożliwiający rekrutację lekarzy dentystów z zagranicy. (inf.wł.)