terapia zimnem zdrowie co to znaczy

Co to jest Terapia zimnem na zdrowie. Co znaczy: zimnem na zdrowie Wartość zabiegów krioterapii.

Czy przydatne?

Terapia zimnem na zdrowie definicja

Co znaczy:

Krioterapia to 3 procent wydatów na rehabilitację



leczenie zimnem na zdrowie





Wartość zabiegów krioterapii przeprowadzonych od stycznia do końca września 2010 roku w ramach powszechnego ubezpieczenia wyniosła 37,89 mln zł. Stanowiły one 3 proc. udziału wszystkich kosztów na rehabilitację.








Dane dotyczą zarówno zabiegów miejscowych, jak i ogólnoustrojowych w kriokomorze. Zabiegi są szczególnie popularne pośród niepublicznych placówek, z których 562 ma kontrakt na te świadczenia. pośród publicznych zabiegi wykonuje 357 podmiotów.

Krioterapia ma na celu wyzwolenie tkwiącego w organizmie potencjału, bodźca do poprawy parametrów zdrowotnych, raczej motorycznych, a więc np. powiększenia siły mięśni, czy także pomniejszenia napięcia mięśniowego, jakie towarzyszy między innymi stwardnieniu rozsianemu. Wpływ bardzo niskich temperatur uruchamia reakcję hormonalną organizmu mającą wpływ na przyśpieszenie przemiany materii w komórkach i tym samym wyzwolenie w nich ciepła. Może to powodować rozluźnienie mięśni i zmniejszonym napływem bodźców bólowych Wpływ niskich temperatur na rozluźnienie mięśni, poprawia krążenie krwi. Organizm ludzki ma jednak własne biologiczne i indywidualne ograniczenia. np. siła mięśniowa mięśnia prostego brzucha u przeciętnego pacjenta po serii zabiegów wzrośnie o 10 proc., u sportowca – o 1-2 proc.. Inne są gdyż parametry wyjściowe. Dlatego trudno oczekiwać, iż u każdego pacjenta nawet przy takich samych parametrach wyjściowych, wyniki po krioterapii będą takie same nawet pomimo różnych temperatur w kriokomorze, a więc swego rodzaju różnej stopnia stymulacji, jakiej jest poddawany organizm.

Zakres temperatur

Rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia ustala zakres temperatur w komorach od 120 do 150 stopni Celsjusza eliminując tym sposobność uzyskania kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na te świadczenia poprzez placówki posiadające elektryczne kriokomory zasilane freonem ( temperatura w nich to około 110 stopni Celsjusza), aczkolwiek jak zwracają uwagę specjaliści nie do końca. Są i takie placówki, które posiadając ten typ kriokomory mają podpisane umowy z NFZ. Warunkiem uzyskania kontraktu jest jednak posiadanie kriokomory umożliwiającej obserwację pacjenta w czasie zabiegu. Równocześnie NFZ zwraca uwagę, iż im niższa jest temperatura stosowanego kriogenu i im krócej trwa zabieg miejscowego schładzania, tym jest on bezpieczniejszy dla pacjenta. Jednak nie odpowiedział na pytanie wprost, czy finansuje jedynie kriokomory schładzane ciekłym azotem. W praktyce nie musi to oznaczać, iż Fundusz preferuje kriokomory wykorzystujące ciekły azot, a nie ciekłe powietrze. Jednak dla cieczy temperatura nasycenia przy ciśnieniu równym atmosferycznemu niższa jest dla azotu (-196°C) niż dla tlenu (-183°C). Czy w takim razie ciekły azot jako czynnik chłodzący jest bardziej ekonomiczny i bezpieczniejszy niż ciekłe powietrze?

Sposób chłodzenia

W razie, kiedy czynnikiem chłodzącym jest azot, w stanie ciekłym specjalnymi rurami dociera do kriokomory. Zanim do niej trafi jest zgazowywany w systemie zamkniętym i przez wymienniki ciepła ochładza powietrze, które się znajduje w kriokomorze. Zbyt spore stężenie azotu w powietrzu skutkuje wyparcie tlenu z atmosfery i stanowi zagrożenie dla życia, przez paraliż mięśni oddechowych i z powodu śmierć. Spółki produkujące ten typ kriokomory podkreślają, iż stosują podwójne zabezpieczenia pozwalające na bieżąco monitorować stężenie azotu.

-jeżeli proporcja pomiędzy azotem a tlenem jest zachwiana i azotu jest zbyt wiele stosujemy podwójne zabezpieczenia, które odcinają jego dopływ – mówi Ryszard Gadomski ze firmy Creator, dodając, iż spółka samodzielnie opracowała technologię.

Jeśli czynnikiem chłodzącym jest ciekłe powietrze ze zbiornika do kriokomory dociera gotowa mieszanka powietrza, zawierająca 78 procent azotu i 22 procent tlenu. Producenci kriokomór na azot twierdzą, iż istnieje niebezpieczeństwo jej rozwarstwienia i tym samym powiększenia stężenia tlenu do poziomu mogącego powodować samozapłon i ryzyko wybuchu, szczególnie wtedy, kiedy kriokomora nie pracuje i mieszanka zalega w zbiorniku pod tym samym ciśnieniem. Producenci kriokomór chłodzonych ciekłym powietrzem podkreślają, iż spółki przygotowujące mieszankę gwarantują pisemnie, iż powiększenie stężenia tlenu może wynosić jedynie 1 pkt. procentowy pośrodku miesiąca, w trakcie gdy zużycie średniej wielkości zbiornika do obsługi średniej wielkości kriokomory następuje pośrodku 2-3 tygodni, więc nie ma szans, by stężenie osiągnęło poziom powodujący sposobność samozapłonu.

- Dynamika zużycia mieszaniny jest taka, iż jej napełnianie powinno następować co 3-4 tygodnie. Przestój ponad trzech miesięcy jest nieekonomiczny. Ktoś, kto planuje kilkumiesięczną przerwę w zabiegach nie tankuje zbiornika. - mówi Artur Warzocha z Metrum Cryoflex.

Rozliczenia

spółki produkują różne typy kriokomór. Najpoważniejszym argumentem za wyborem typu jest wydatek użytkowania i eksploatacji, awaryjność, ponieważ to wpływa bezpośrednio na rentowność prowadzenia krioterapii w placówkach zarówno publicznych, jak i niepublicznych. Wszystkie gdyż na kontraktach z Narodowym Funduszem Zdrowia chcą zarabiać. Wyliczenia zależą zaś od liczby pacjentów poddawanych zabiegowi. Ich liczba przy świadczeniach opłacanych oddzielnie nie może być większa niż 20 w skali roku, ponieważ za tyle zabiegów NFZ płaci. Kwota jest ustalona na maksymalnie 30 zł za zabieg. Lecz już
w razie rehabilitacji dobór procedur może być dowolny ( warunkiem jest jedynie, iż będzie ich pięć), czyli i jest tu miejsce na krioterapię. Długość turnusu rehabilitacyjnego i to, czy pacjent skorzysta z dwóch turnusów, czy tylko z jednego zależy od wytycznych w tym zakresie i wskazań medycznych.

---jeżeli pacjent ma wskazanie na turnus rehabilitacyjny 4 razy w roku, to 4 razy może liczyć na krioterapię. - mówi Mirosław Emert z Centrum Rehabilitacji w Bornem Sulinowie

Konkurencja

Wybrane placówki mówią wprost, iż korzystanie z kriokomór chłodzonych ciekłym azotem jest tańsze, ponieważ taniej jest tankować zbiornik ciekłym azotem niż ciekłym powietrzem, aczkolwiek do obu typów kriokomór stosuje się takie same zbiorniki. Lecz są i takie, które kalkulując cenę kriokomory i późniejsze wydatki jej użytkowania dochodzą do wniosku, iż bardziej opłaca im się zainwestować w kriokomorę chłodzoną ciekłym powietrzem. ----jeżeli producent kriokomór z Wrocławia Creator Sp. z ograniczoną odpowiedzialnością kierujący również ośrodki rehabilitacji może pochwalić się transakcją z luksemburskim szpitalem Clinique d'Eich, Metrum Cryoflex przypomina, iż kriokomora jego produkcji znajduje się w klubie sportowym Bolton Wonderers w Wielkiej Brytanii.

-aktualnie zauważamy powiększone zainteresowanie mniejszymi kriokomorami, których cena u nas wynosi już 90 tys. zł. - mówi Artur Warzocha. - Są tańsze w eksploatacji, wymagają mniejszych nakładów inwestycyjnych poprzez co są dostępne dla mniej zamożnych ośrodków.

Prócz bezpieczeństwa pacjentów w kriokomorze istotne są również warunki i służące rozwiązania niwelujące różnice temperaturowe wynikające z naturalnej tendencji gromadzenia się powietrza ciepłego na górze, a zimnego na dole. A do zamiany powietrza dochodzi np. w okresie otwierania drzwi. a więc różnica temperatur góra-dół powinna być jak najmniejsza. Te tak zwany warunki termodynamiczne są zbliżone w obu typach kriokomór.

Preferencje

- Wybraliśmy kriokomorę chłodzoną ciekłym azotem, gdyż nie potrzeba do niej wielu urządzeń dodatkowych, jak osuszacze– mówi dyr. Kucharski ze szpitala wojewódzkiego w Ostrołęce – Przy leczeniu zimnem istotne to jest, by atmosfera była pozbawiona wilgoci, ponieważ może zaistnieć ryzyko odmrożeń.

w czasie gdy Wojewódzki Szpital Rehabilitacyjny w Zakopanem wybrał kriokomorę chłodzoną ciekłym powietrzem za 99 tys. zł brutto. Placówka zamierza poszerzyć zakres usług właśnie o krioterapię. Oddział rehabilitacji ogólnoustrojowej liczy w placówce 135 miejsc. Specjalizuje się w leczeniu stanów pourazowych narządu ruchu, po operacjach ortopedycznych, rehabilituje pacjentów chorych na stwardnienie rozsiane. Oddział rehabilitacji neurologicznej świadczy usługi w dziedzinie rehabilitacji wczesnej, wtórnej i ciężkich uszkodzeń.

Wykorzystanie krioterapii

Krioterapia może być miejscowa i ogólonoustrojowa. Do tej ostatniej konieczna jest kriokomora. Korzystają z niej sportowcy, by poprawić siłę mięśni, osoby chore na stwardnienie rozsiane, które bez krioterapii nie mogłyby wykonywać ćwiczeń ruchowych niezbędnych do choćby przemieszczenia się z wózka na łóżko, osoby ze schorzeniami kręgosłupa, czy po urazach ortopedycznych. Pacjent po zakwalifikowaniu poprzez lekarza, po pomiarze ciśnienia wprowadzany jest do przedsionka (-60??C) dla adaptacji do niskiej temperatury na czas ok 20s. Następnie przechodzi do komory właściwej (-110??C do -160??C) gdzie przebywa od 1 do 3 min. Po każdym zabiegu krioterapii ogólnoustrojowej niezbędna jest kriorehabilitacja; ćwiczenia rozgrzewające na przyrządach i indywidualnie dobrane ćwiczenia na salach gimnastycznych. To ćwiczenia gdyż sprawiają, iż poprawia się kondycja ruchowa na przykład chorego na stwardnienie rozsiane, a krioterapia jedynie umożliwia ich wykonanie, gdyż minimalizuje napięcie spastyczne mięśni. Krioterapia miejscowa używana jest jako swoiste znieczulenie zabiegów na przykład dermatologicznych – usuwania przeróżnych brodawek. Firma Certus z Poznania stosują ją jako alternatywę zabiegów chirurgicznych. Stosuje szczególny aparat, który pozwala wykonać masaż i zniszczyć chore tkanki dzięki ciekłego azotu. Azot umożliwia uzyskanie niższej temperatury niż mieszanina z tlenem, poprzez co efektem jest lepsze zmrożenie tkanek. Czy jednak ta sama prawidłowość dotyczy kriokomór i krioterapii ogólnoustrojowej? Zdaniem NFZ tak. Zdaniem producentów kriokomór na ciekłe powietrze – nie.

-Dr. Joanna Łuczak ze szpitala MSWiA w Warszawie przeprowadzała badania, którym zostali poddani zdrowi uczestnicy podzieleni na trzy ekipy. Badała poprawę parametrów kilku cech motorycznych jak prędkość, skoczność, gibkość i tp. – mówi Artur Warzocha. - Byli poddawani zabiegom w temperaturach minus 110 stopni, minus 130 stopni i minus 160 stopni Celsjusza. Gdyby założyć tok rozumowania, iż im niższa temperatura, tym lepsze wyniki po krioterapii, to parametry motoryczne poprawiałyby się, a tak nie jest. Badania nie potwierdzają poprawy parametrów cech motorycznych wraz ze spadkiem temperatury zabiegów kriostymulacji ogólnoustrojowej. Terapeutycznym wskazaniem jest więc przedział temperaturowy od minus 110 do minus 140 stopni.










Czym jest Terapia zimnem na zdrowie znaczenie w Leczenie T .