płacimy więcej wizytę co to znaczy

Co to jest Płacimy więcej za wizytę u stomatologa. Czym jest stomatologa, który ma kontrakt z NFZ.

Czy przydatne?

Płacimy więcej za wizytę u stomatologa - definicja

Co znaczy: Chcesz mieć piękny uśmiech, dbasz o zęby? Po wizycie u stomatologa, który ma kontrakt z NFZ-tem, nie będzie ci jednak wesoło. Za założenie plomby zapłacisz powyżej dwa razy więcej niż w roku ubiegłym Tak jak w poprzednim roku - w ramach ubezpieczenia zdrowotnego - możemy liczyć u dentysty na darmowe wyrwanie zęba, leczenie kanałowe sześciu przednich zębów (górne od jedynki do trójki z prawej i lewej strony) i przygotowanie protezy (jeżeli brakuje nam przynajmniej pięciu zębów). Stomatolog założy także plomby amalgamatowe w zębach trzonowych i chemoutwardzalne w pozostałych zębach. ((jeżeli zażyczymy sobie na przykład wypełnienia światłoutwardzalnego, to - podobnie jak za wszelakie inne "usługi dodatkowe" - będziemy musieli słono zapłacić. Do chwili obecnej ceny max., których mógł zażądać dentysta, ustalał NFZ. W zeszłym roku było to 30 zł. Teraz stomatolog sam dowolnie wyznacza ceny. Wszystko dzięki ministrowi zdrowia, który w rozporządzeniu o usługach częściowo finansowanych w ramach ubezpieczenia nie umieścił plomb światłoutwardzalnych. Zabrakło w nich również leczenia kanałowego zębów trzonowych i przedtrzonowych, za które pacjent w latach ubiegłych płacił jedynie 25 zł. Czego spodziewać się po uwolnieniu cen? Może się okazać, iż przychodnia na umowie z NFZ nie jest wiele tańszy od prywatnego dentysty. - Nie będziemy mieli na to żadnego wpływu - przyznaje Grzegorz Adamowicz, rzecznik olsztyńskiego Funduszu. - To niedobra informacja, ponieważ zwyczajnie trzeba będzie więcej wydać na leczenie - mówi pan Zbigniew, który zadzwonił do redakcji w kwestii droższych plomb. - Dentysty nie zmienię, ponieważ ten, u którego leczę zęby, robi to dobrze. Niektórzy moi znajomi już od dawna korzystają z usług prywatnych gabinetów. Ich jednak było na to stać. Teraz i ja będę musiał znaleźć na to kapitał. Jest jednak nadzieja, iż max. ceny na dodatkowe usługi stomatologiczne będą ponownie obowiązywać. Taki postulat znalazł się gdyż w umowie podpisanej poprzez Porozumienie Zielonogórskie z ministrem zdrowia. Od ministra Leszka Sikorskiego zależy więc, czy i kiedy ponownie umieści taki warunek w rozporządzeniu. A oto co powiedział stomatolog z Jarot (prosił o nieujawnianie nazwiska): - Zdaję sobie sprawę, iż dla wielu osób płacenie 60-70 zł zamiast 30 zł będzie sporym szokiem. Zniesienie max. stawek dla dentystów na kontrakcie z NFZ spowoduje, iż więcej pacjentów wybierze prywatne gabinety. Dobrzy stomatolodzy nie muszą jednak obawiać się ucieczki pacjentów. źródło: http://miasta.gazeta.pl/olsztyn

Definicje jak Płacimy więcej za wizytę u stomatologa znaczenie w Słownik na P.