osteoporozę zdiagnozować co to znaczy

Co to jest Zdiagnozować osteoporozę. Co znaczy: osteoporozę Badanie densytometryczne nadal odgrywa.

Czy przydatne?

Zdiagnozować osteoporozę definicja

Co znaczy:

Densytometry kosztują od 150 do 400 tys. zł.



Zdiagnozować osteoporozę





Badanie densytometryczne nadal odgrywa najważniejszą rolę w diagnostyce i monitorowaniu osteoporozy. Jak pokazują badania, na chorobę cierpi już 2,8 mln Polaków. W czasie gdy ciągle relatywnie mało ośrodków zdrowia decyduje się na inwestycje w densytometr .








duży koszt inwestycyjny, przy braku przejrzystych zasad finansowania, może być czynnikiem zniechęcającym, w szczególności mniejsze placówki. Badania densytometryczne nie są gdyż odrębnie kontraktowane poprzez Narodowy Fundusz Zdrowia. Wykonuje się je w ramach konsultacji w poradniach osteoporozy, osteoporozy endokrynologicznej, ortopedii, reumatologii, chorób metabolicznych, ginekologii i geriatrii. O przeprowadzeniu badania decyduje doktor specjalista.

Badanie densytometryczne bazuje na obrazowaniu gęstości kości przy użyciu podwójnej wiązki promieniowania rentgenowskiego (DXA). Osteoporozę bada się mierząc gęstość tkanki kostnej (Bone Mineral Density – BMD) w ustalonych odcinkach ciała. Pomiary wyraża się w g/cm2, a następnie są porównywane do norm dla wieku i płci pacjenta. Przeważnie wykonuje się badanie kręgosłupa lędźwiowego, bliższego odcinka kości udowej, a również przedramienia w rejonie nadgarstka i kości piętowej. Aktualnie badania przedramienia i pięty nie mają znaczenia diagnostycznego, nie nadają się również do oceny wyników leczenia.

Ekipy podwyższonego ryzyka

Menopauza i niedobór estrogenów, występowanie osteoporozy albo złamania szyjki kości udowej w rodzinie, przebyte złamania, dolegliwości tarczycy, drobna budowa ciała, złogi nerkowe, dolegliwości wątroby i dróg żółciowych, mała aktywność ruchowa, niskie spożycie wapnia, palenie, spożycie kawy i alkoholu, a również przyjmowanie sterydów, leków nasennych i cytostatyków – to czynniki ryzyka osteoporozy.

Dolegliwość postępuje niepostrzeżenie, a jej pierwszymi symptomami są niskoenergetyczne (następujące na przykład po upadku z wysokości ciała w pozycji stojącej) złamania: trzonów kręgów kości przedramienia, żeber albo szyjki kości udowej. Częstość złamań rośnie z wiekiem. Niskoenergetyczne złamanie przebyła co czwarta kobieta po 65. roku życia i co druga po 75. U osób, które przebyły już jedno złamanie, następne występują do 20 razy częściej. Złamania są powodem bólu i powikłań ze strony układu krążenia, oddechowego, pokarmowego, a ich konsekwencją może być uwolnienie kropelek tłuszczu z uszkodzonej jamy szpikowej do krwiobiegu (czynnik powodujący groźne powikłania internistyczne).

Niebezpieczne konsekwencje powikłań

Największym problemem są złamania bliższego odcinka kości udowej, gdzie śmiertelność w konsekwencji powikłań internistycznych w momencie roku po złamaniu wynosi do 20 procent u kobiet i, wg niektórych prac, nawet do 40 proc u mężczyzn. Pacjenci po takim urazie przeważnie wymagają leczenia operacyjnego i opieki do końca życia.

Eksperci podkreślają, iż badanie powinno być wykonane u osób z grup ryzyka, a również tych osób, u których rezultat może wpłynąć na podjęcie leczenia. Badania densytometryczne są pomocne w ocenie skuteczności leczenia. Kompletne badanie densytometryczne to pomiar gęstości kręgosłupa i szyjki kości udowej, jednak u osób przed 65 życia jest większe prawdopodobieństwo stwierdzenia zmian w obrębie kręgosłupa, a po 65 roku życia ważniejsza jest ocena gęstości i prawdopodobieństwa złamania szyjki kości udowej.

Kryteria wyboru aparatu

Densytometr jest aparatem drogim i kosztownym w eksploatacji, dlatego w miarę rzadko posiadają go mniejsze publiczne placówki służby zdrowia. W centrach medycznych, w szczególności w większych ośrodkach miejskich, badanie jest łatwo dostępne. Jego wydatek wynosi kilkadziesiąt złotych.

Czym kierować się przy wyborze urządzenia?
Eksperci zwracają uwagę na takie cechy, jak: powtarzalność i dokładność pomiarów, cena (średnio wynosi od 150 do 400 tys. zł), wydatki dostępności i sprawność serwisu, prędkość wykonania badania. Przestrzegają przed urządzeniami „udającymi” densytometry (producenci wprowadzają do nich funkcję T-score, dzięki której można rozpoznać osteoporozę, jednak tak zwany densytometria ultrasonograficzna to densytometria jedynie z nazwy). Takie urządzenia, aczkolwiek znacząco tańsze, są zupełnie nieprzydatne w praktyce klinicznej.

Wyróżniamy dwa rodzaje aparatów do badania densytometrycznego: densytometry osiowe (badanie kręgosłupa i szyjki kości udowej) i peryferyjne (badanie przedramienia). Aparaty do densytometrii peryferyjnej są mniejsze i tańsze, z racji na małe wymiary i masę mogą być przewożone. Jednak uzyskane na nich wyniki nie dają podstaw do rozpoznawania, leczenia ani monitorowania osteoporozy (są pomocne na przykład przy diagnozowaniu nadczynności przytarczyc). W praktyce lekarskiej przydatny jest jedynie densytometr osiowy, który umożliwia pomiar kręgosłupa i szyjki kości udowej.

Rodzaje densytometrów osiowych

Dostępne są dwa rodzaje densytometrów osiowych: o wiązce wachlarzowej (fan beam) i wiązce liniowej (pencil beam). Różnią się one szerokością wiązki promieniowania i detektora. Aparaty typu fan beam za jednym wspólnie skanują badaną powierzchnię, pencil beam skanują linia po linii, a samo badanie trwa ok. kilkunastu min. ( ok. minuty w razie aparatu wachlarzowego). Aparaty fan beam są droższe, ale mają większą przepustowość. Dawka promieniowania dla pacjenta jest porównywalna w obu typach urządzeń. Przez wzgląd na większą ilością możliwych do wykonania badań dzięki aparatu fan beam, obsługa może być narażona na większą ekspozycję na promieniowanie. Rozwiązaniem tego problemu może być większa odległość stołu operatora od densytometru. Za urządzeniami pencil beam przemawia cena – są tańsze od wachlarzowych o 30–40 procent To rozsądna alternatywa dla mniejszych pracowni, wykonujących w miarę mało badań.

Oferta rynkowa

Na światowym rynku stacjonarnych aparatów największą popularnością cieszą się urządzenia wytwarzane poprzez trzy spółki amerykańskie: Hologic, GE-Lunar, Norland-Cooper Surgical. Ich cechy charakterystyczne, takie jak dokładność i precyzja otrzymanej wartości BMD, dawka promieniowania pochłonięta poprzez pacjenta w trakcie badania i czas potrzebny do wykonania badania, różnią się i zależą od typu aparatu i podstawowej sposoby skanowania. Różnice w cenie sięgają nawet kilkuset tys. złotych i są powiązane z zakupem opcji dodatkowych, między innymi funkcjami wpływającymi na prędkość i komfort opisu badań.

Kompatybilność badań

W diagnostyce i monitorowaniu osteoporozy nadzwyczajnie ważne jest, by badania densytometryczne jednego pacjenta były realizowane cały chwilę na tym samym aparacie. Przy wyborze urządzenia należy więc kierować się również ogólną tendencją na rynku i zainwestować w sprzęt, którego normy są porównywalne do innych urządzeń. Dlaczego tak istotna jest owa kompatybilność? Otóż różnice pomiaru pomiędzy aparatami mogą być większe niż spodziewany sukces leczenia. Z kolei bezpośrednie porównanie wyników pomiędzy aparatami różnych producentów jest niemożliwe, gdyż pomiar następuje w innym miejscu. Przykładowo: aparat GE-Lunar mierzy szyjkę udową w połowie długości, a Hologic w pobliżu krętarza. Istnieją wprawdzie algorytmy do przeliczania wyników, lecz trzeba pamiętać, iż to jest zadanie czasochłonne. W Polsce przeważnie stosowane są aparaty GE Lunar i Hologic.

Miejsce densytometrii w ocenie ryzyka złamań

Badania densytometryczne mają sporą dokładność (0,1 do 1 procent ). Wpływ na dokładność ma jednak jakość aparatu i właściwy sposób pracy obsługi. Przez wzgląd na tym powtarzalność badań ocenia się łącznie, wyliczając najmniejszą znaczną zmianę dla danej pracowni, a nie tylko aparatu.
Eksperci zwracają jednak uwagę, iż przy ocenie prawdopodobieństwa złamania densytometria nie jest jedynym wyznacznikiem oceny tego ryzyka.

w trakcie konferencji Osteoporoza w Polsce 2009, zorganizowanej w ramach III Środkowo-Europejskiego Kongresu Osteoporozy, która odbyła się pod koniec września br. w Krakowie, zaprezentowano nowy standard diagnostyczny WHO, który za podstawę decyzji terapeutycznej przyjmuje obliczenie dziesięcioletniego ryzyka złamania. Można je obliczyć na podstawie wyniku densytometrii i klinicznych czynników ryzyka, takich jak: przebyte złamanie, złamanie szyjki kości udowej u rodziców, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, zażywanie glikokortykosteroidów, obecność innych schorzeń.

Dr hab. Edward Czerwiński z Zakładu Chorób Kości i Stawów Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, przy współpracy z prof. John A. Kanis z Wielkiej Brytanii, stworzył szczególny kalkulator FRAX. Popularny w Internecie, pozwala na obliczenie ryzyka złamania każdej osobie pośrodku jednej minuty na podstawie wywiadu – jednym z parametrów jest właśnie rezultat densytometrii. w razie gdy pacjent nie ma wykonanego badania densytometrycznego można oszacować prawdopodobieństwo złamań na podstawie samego wywiadu, jednak wyliczenie opiera się w takim przypadku na średniej dla populacji. Za wprowadzeniem takiego rozwiązania optuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Z pewnością przysłuży się ono ośrodkom nieposiadającym dostępu do densytometrii. Bez wątpienia lepszą wartość prognostyczną ma jednak obliczenie FRAX z uwzględnieniem indywidualnej wartości gęstości kości.

Postępy w leczeniu najlepiej obrazuje liczba złamań u osób leczonych w porównaniu z nieleczonymi, lecz ten sposób jest dobry do oceny skuteczności sposoby, a nie do monitorowania efektów u danego chorego. Tu lepsza może okazać się okresowo powtarzana densytometria.


Tekst powstał przy współpracy z Jackiem Borowiczem, lekarzem chorób wewnętrznych w CM Krajmed w Warszawie. Jacek Borowicz posiada certyfikat CCD (Cerified Clinical Densitometrist) nadany poprzez ISCD (International Society for Clinical Densitometry).










Czym jest Zdiagnozować osteoporozę znaczenie w Leczenie Z .