turystów medycznych 2012 roku co to znaczy

Co to jest 780 mln turystów medycznych w 2012 roku. Co znaczy: medycznych w 2012 roku Liczba osób.

Czy przydatne?

780 mln turystów medycznych w 2012 roku definicja

Co znaczy:

Rozój leczenia osób z zagranicy w Polsce



780 mln turystów medycznych w 2012 roku





Liczba osób poszukujących usług medycznych poza granicami swojego państwie ma w 2012 roku przekroczyć 780 mln a wartość rynku turystyki medycznej szacuje się na 100 mld dolarów. Znaczna jego część przypada na usługi dentystyczne, których istotnym ośrodkiem w Europie staje się Polska.








– Dawniej pacjenci z zagranicy kierowali się wyłącznie cenami, aktualnie kluczowym czynnikiem zachęcającym ich do odwiedzenia Polski jest jakość leczenia – mówi dr Roman Borczyk, właściciel katowickiej Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej.



Wedle analizą globalnej spółki doradczej Frost & Sullivan z 2010 r. wartość rynku turystyki medycznej do 2012 r. miała wynieść 100 mld dolarów. Wg spółki badawczej Global Industry Analysts (GIA) do 2015 r. rynek ten będzie generował dochody równe 168 mld dolarów. Raport GIA wskazuje, iż turystyka medyczna jest pośród gałęzi biznesu, które wzrastają stabilnie mimo kryzysu finansowego. Wg analityków starzenie się społeczeństwa, wydłużająca się średnia długość życia i wzrastająca powszechnie świadomość własnego zdrowia i możliwych sposobów leczenia się zwiększają zapotrzebowanie na wysokiej jakości usługi medyczne. Poszukiwanie ich za rozsądną cenę regularnie wymaga odbycia podróży poza granicę swojego państwie. Jako regiony o największym potencjale w turystyce medycznej uważane jest Azję i Południową Amerykę, raczej z racji na niskie wydatki usług medycznych i aktualnych tam światowej klasy dostawców tych usług. Europejskie państwa, do których zagraniczni turyści medyczni przybywają najchętniej, to wg raportu GIA Polska, Czechy, Węgry, Litwa i Estonia.


Cena wyznacza szlak


pośród najpopularniejszych dziedzin na szlaku turystyki medycznej prym wiodą chirurgia plastyczna, kardiologia i stomatologia. Zdaniem Irvinga Stackpole’a, konsultanta turystyki zdrowotnej, a również wielu badaczy, największą część tego rynku stanowi turystyka dentystyczna. W ostatnich kilku latach rozwija się ona w Polsce bardzo intensywnie. W okolicy Czech i Węgier nasz państwo jest jej najpopularniejszym ośrodkiem w Europie Centralnej. Co skutkuje, iż ludzie chętnie pokonują tysiące kilometrów, tak aby trafić do polskiego fotela dentystycznego?

– W pierwszej kolejności relacja cen leczenia do jego jakości. wydatki leczenia w renomowanej klinice w Polsce są porównywalne do cen w przeciętnym gabinecie zagranicą. Dlatego pacjenci wolą leczyć się za podobne kapitał w Polsce i mieć pewność, iż leczenie zostanie wykonane na wysokim poziomie z gwarancją długookresowych efektów – mówi dr Roman Borczyk z Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej. – Polskie kliniki i gabinety są przygotowane do świadczenia wysokiej jakości usług zagranicznym pacjentom, a przy tym jest u nas taniej niż na Zachodzie – dodaje dr Agnieszka Kapała, adiunkt w Zakładzie Stomatologii Zachowawczej Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus.


Zabiegi w tej części Europy są realizowane już za 30 procent sumy, którą trzeba wyłożyć na Zachodzie. Szacunkowy wydatek badania, prześwietlenia rentgenem, czyszczenia i polerowania zębów, a również dwóch wypełnień i pięciu koron brytyjski portal Dental Tourism Guide wycenia na 2799 funtów w Wielkiej Brytanii i 1150 funtów w Polsce. Liczby przytaczane poprzez rodzimego stomatologa także skłaniają do podróży po jeden uśmiech. wg doktora Romana Borczyka cena leczenia kanałowego w Polsce waha się od kilkuset do powyżej 2000 zł i uwzględnia wszystkie badania i kontrole. – W Wielkiej Brytanii cena za ząb waha się w okolicach 500 funtów, do tego dochodzi wydatek wizyt kontrolnych i zdjęć kontrolnych, co w rezultacie daje ceny podobne do tych w renomowanej klinice w Polsce – uważa stomatolog z Katowic. – Podobnie z implantami: wydatek w Polsce za leczenie implantologiczne dochodzi do kilku-kilkunastu tys. zł, w Anglii ceny dochodzą do kilku tys. funtów – uzmysławia różnicę właściciel Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej.


U nas się leczy, w Anglii usuwa


Niska cena idzie w parze z wysoką jakością. Badanie przeprowadzone w 2008 r. na 650 Brytyjczykach, którzy leczyli się dentystycznie zagranicą, również w Polsce, wykazało, iż 91,2 procent z nich było zadowolonych z rezultatów leczenia. wg internetowego „Dental Health Magazine” setki lat historii stomatologii w Europie Centralnej i tutejsze podejście do edukacji sprawiają, iż to w Polsce, na Węgrzech czy w Czechach można się leczyć u jednych z najlepiej wyszkolonych dentystów na świecie. Nie bez znaczenia jest także wyposażenie klinik stomatologicznych, które w Polsce regularnie niczym nie ustępują najwspanialszym zachodnim odpowiednikom. Na mapie szanującego się turysty dentystycznego nadwiślański państwo jest zaznaczany również z innych względów. – regularnie pacjenci zza granicy mają ubezpieczenia, które zwracają im wydatki leczenia w Polsce, ono jest wtedy dla nich bardziej opłacalne – przyznaje dr Roman Borczyk.


Zagraniczne opracowania dotyczące turystyki dentystycznej jako jeden z głównych powodów wojaży podają również pozostawienie w niektórych państwach usług dentystycznych poza zakresem ubezpieczenia bądź nierefundowanie ustalonych zabiegów. Tezę tę potwierdzają słowa właściciela katowickiej kliniki, wg którego istnieje przekonanie, iż w Polsce zęby się leczy, a w Anglii usuwa. – W tym stwierdzeniu jest sporo prawdy. W Wielkiej Brytanii mechanizm wymusił proste rozwiązania, między innymi usunięcie sprawiających problemy zębów i zastępowanie ich protezą. Takie zabiegi były refundowane a polityka kas chorych miała tam wpływ na wybór sposoby leczenia. W Polsce z kolei nie ma takiego podejścia, gdyż od zawsze stomatologia w Polsce była prywatna, stąd pacjent w porozumieniu z lekarzem decydował o metodzie leczenia – mówi dr Roman Borczyk.


Turysta także Polak


Kim są zagraniczni pacjenci odwiedzający polskie kliniki? – Najliczniej reprezentują oni Ogromną Brytanię i Niemcy. Zdarzają się także pacjenci z Kanady, Francji, Australii, USA, Norwegii, Szwajcarii i Włoch – mówi właściciel Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej. Jak przyznaje, zdecydowana przewarzająca część z nich to osoby polskiego pochodzenia. Wywodząca się z Gdańska dr Agnieszka Kapała przyznaje, iż miała w rodzinnym mieście do czynienia raczej z pacjentami z Niemiec. wg dr. Romana Borczyka jednym z powodów, dla którego osoby polskiego pochodzenia przybywają do państwie przodków na leczenie, jest nieznajomość fachowych sformułowań medycznych w obcym języku. W Polsce nie muszą się obawiać, iż nie będą w stanie przekazać stomatologowi wszystkich istotnych informacji.


Turyści dentystyczni, którzy odwiedzają katowicką klinikę, to w większości pracownicy zagranicznych przedsiębiorstw w Polsce bądź osoby polskiego pochodzenia, które spędzają u nas wakacje, święta czy odwiedzają tu rodzinę. Pobyt w Polsce wykorzystują, aby poddać się leczeniu stomatologicznemu. – Zazwyczaj to są zabiegi specjalistyczne, między innymi odbudowa kości, implantacje, podniesienie zatok szczękowych i skomplikowane leczenie endodontyczne (kanałowe) – przyznaje dr Roman Borczyk. Pytany o główne różnice pomiędzy klientami z zagranicy i pozostałymi odpowiada: – pacjenci z zagranicy decydują się na kompleksowe leczenie, z kolei pacjenci z Polski przeważnie oczekują pomocy dla pojedynczych zębów sprawiających problem w danym momencie.


Bez opalenizny, lecz z uśmiechem


Badania przeprowadzone w 2010 r. poprzez Center for Medical Tourism Research, pierwszy na świecie ośrodek badawczy zajmujący się turystyką medyczną, pokazują, iż przewarzająca część osób dowiaduje się o dobrej jakości usługach dentystycznych zagranicą z internetu, a również od rodziny i znajomych. Potwierdzają to wyniki badań Frost & Sullivan. Mówią one, iż rynek turystyki dentystycznej rozwija się tyko w nieznacznym stopniu dzięki wiadomościom czerpanym z reklam usług. Wyprawy po niedrogie leczenie mogą być organizowane na swoją rękę lub poprzez wyspecjalizowane agencje, które pomogą wybrać niezłą zagraniczną klinikę i zaplanują cały wyjazd. Turystom dentystycznym regularnie udaje się połączyć przyjemne z pożytecznym. Korzystając z niedrogich linii lotniczych i niskich cen zakwaterowania w hotelu i transportu publicznego, a również oszczędności po wizycie w klinice dentystycznej, zwiedzają nie tylko ją, lecz także miasto czy państwo, gdzie się ona znajduje. W ten sposób w wielu miejscach na świecie pobudzany jest ruch turystyczny.



By wspomnienia z dentystycznego szlaku były miłe, kliniki kuszą nie tylko ceną i jakością usług. – Aczkolwiek wszystkich pacjentów traktujemy podobnie, zapewniając im wysokiej jakości usługi, osobom z zagranicy proponujemy inne warunki gwarancji – mówi właściciel Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej. – Standardowo fundamentem gwarancji na leczenie w naszym gabinecie jest zgłaszanie się na wizyty kontrolne. Z uwagi na to, iż pacjentowi z odległego państwie trudno jest przyjeżdżać co pół roku na kontrolę, zachowuje on gwarancję bez konieczności odbywania wizyt w naszym gabinecie. Wystarczające są wizyty kontrolne w miejscu jego zamieszkania – dodaje. Typowy turysta dentystyczny wraca do niego bez opalenizny, za to z szerokim uśmiechem i bez pustych kieszeni.










Czym jest 780 mln turystów medycznych w znaczenie w wiadomości medyczne .